czwartek, 31 marca 2011

Na Mazury

Autorem artykułu jest S4

Mazury na weekend

Częstokroć wciągnięci w wir pracy, nie mamy nawet dłuższej chwili na zaczerpnięcie oddechu. Niestety często również zdarza się, iż trudno jest wygospodarować kilka dni na prawdziwy urlop. Warto więc korzystać z tego, co mamy i jak najlepiej wykorzystać wolne chwile!


Mazurskich kurortów czar... Jeśli nie mamy wiele czasu, a chcemy wypocząć z rodziną, lub znajomymi tam gdzie każdy znajdzie coś dla siebie, najlepiej wybrać miejsca znane i lubiane- osławione mazurskie kurorty. Mając do dyspozycji raptem kilka dni warto postawić na intensywność doznań i zobaczyć jak najwięcej, w jak najkrótszym czasie. Jak tego dokonać, nie przemęczając się zbytnio, a jednocześnie zapewniając sobie kilka błogich i ekscytujących zarazem dni? Najlepszym rozwiązaniem jest w tym przypadku podróż Szlakiem Wielkich Jezior. Jest to oczywiście opcja dla tych, którzy lubią wolny czas spędzać na łódce i mają wśród rodziny lub znajomych osoby z patentami żeglarskimi, które mogą poprowadzić taki rejs. Rozpoczęcie trasy jest możliwe niemal na dowolnym etapie szlaku. Kraina Wielkich Jezior jest jednak miejscem dość obszernym, toteż wato zwrócić uwagę na kilka wariantów obrania szlaku żeglownego. Pierwszą z opcji, jakie proponujemy jest trasa Giżycko- Węgorzewo. Trasa ta ma długość ok. 25km i prowadzi przez północną część Krainy wielkich Jezior. Żeglugę rozpoczyna się tu od jeziora Niegocin. Po wpłynięciu do Kanału Giżyckiego, można podziwiać oddalony o ok. 200m od wylotu ku jezioru Niegocin- most obrotowy. Został on wzniesiony w 1889 roku w celu zapewnienia dobrego połączenia miasta z Twierdzą Boyen. Ta ważąca ponad 100 ton konstrukcja może być obracana przez jedną osobę, za pomocą specjalnych przełożeń. Specyficzny dla niego jest ponadto sposób zwodzenia. Konstrukcja jest bowiem zwodzona w bok- nie ku górze, jak to się odbywa w przypadku większości tego typu mostów. Turyści, którzy zdecydowali się na ten wariant trasy płyną dalej ponad dwudziestokilometrowym odcinkiem poprzez połączony zespół jezior, o wspólnej nazwie Mamry. Odcinek końcowy owej trasy, o długości 2,6km prowadzi korytem rzeki Węgorapy i dalej Kanałem Węgorzewskim.
Z Giżycka można także popłynąć bardziej na południe, w kierunku Mikołajek. Trasa wiedzie również przez Jezioro Niegocin. Jest ono uważane za jeden z najpiękniejszych polskich akwenów wodnych. Niegocin to także trzecie pod względem powierzchni jezioro Mazur. Można przedostać się z niego cieśniną do Jeziora Bocznego, stamtąd natomiast szlak wiedzie dalej ku Kanałowi Kula, łączącemu jeziora Boczne i Jagodne. Przesmyk ten jest uważany za dział wodny między dorzeczem Wisły oraz Pregoły. Na 29 km trasy przepływamy przez wylot Kanału Tałteckiego, na jezioro Tałty. Po jego prawej stronie góruje nad okolicą Olszowy Róg. Stanowi on najwyższe wzniesienie tego rejonu, będące zarazem punktem widokowym o wysokości 155m n.p.m. Niewiele dalej następuje rozwidlenie szlaków wodnych. Można stąd udać się w prawo, do Rynu, a następnie wkroczyć na szlak Mikołajki-Ryn. Można także popłynąć w lewo ku Mikołajkom. Proponowany przez portal www.turit.pl wariant trasy kończy się w Wiosce Żeglarskiej w Mikołajkach. Żeglujący turyści mogą także wybrać trasy Mikołajki - Ruciane-Nida, o długości ok.19 km, czy też prowadzącą przez największe jezioro Polski, a więc Śniardwy trasę Mikołajki - Pisz. " Polecam również skorzystanie z atrakcji stałego lądu. Zarówno bowiem w Giżycku jak i w Mikołajkach odbywa się, co roku wiele ciekawych wydarzeń, mogących zaspokoić gusta zarówno tych, którzy czują się najlepiej mając ląd pod stopami, jak i morskich wilków. Z planem tych wydarzeń można zapoznać się wcześniej, korzystając m.in. z portali informacji turystycznej " - o tym, że na Mazurach wiele się dzieje, przekonuje Piotr Zielonacki z portalu turit.pl. Mazury na piechotę Dla turystów wolących swój wolny czas poświęcić na przemierzanie pieszo pięknych zakątków obszaru Warmii i Mazur, przygotowanych jest wiele szlaków o różnej długości, a także zróżnicowanym poziomie trudności. Na rozgrzewkę wart polecenia jest szlak żółty, o długości 7,7 m. Wiedzie on przez Bujaki i Żelazno, ku Łyńskiemu Młynowi oraz rezerwatowi Źródła Łyny. W rezerwacie obowiązuje zakaz poruszania się pojazdami kołowymi. Jest to prosty, a ciekawy turystycznie szlak. Prowadzi on od stacji PKP Bujaki ścieżkami wśród malowniczych łąk, a w połączeniu z zielonym szlakiem tworzy całkiem przyjemną trasę spacerową do stacji PKP Dobrzyń. Pieszy turysta może także wybrać szlak Iława-Siemiany. Jest on już zdecydowanie dłuższy, rozciąga się, bowiem na odcinku 25 km. Szlak ten obejmuje zachodni brzeg jeziora Jeziorak, a jego wielką zaletą są roztaczające się wokół niego przepiękne widoki. Trasa ma swój malowniczy koniec w miejscowości letniskowej Siemiany. Jest ona położona na zachodnim, wysokim brzegu wspominanego jeziora, w sąsiedztwie Iławskiego Parku Krajobrazowego
"Pojezierze Mazurskie oferuje przybyłym oczywiście wiele więcej szlaków, tak lądowych, jak i wodnych. Poznać je można już w trakcie krótkiego, kilkudniowego pobytu. Są wśród nich jednak też odcinki dłuższe, o bogatej szacie roślinnej i różnorodnym krajobrazie. W takich miejscach każdy podróżnik chętnie zatrzymuje się na dłużej i delektuje chwilami spędzonymi pośród niepowtarzalnej przyrody Krainy Wielkich Jezior Mazurskich" - tak mazurskie atrakcje zachwala Piotr Zielonacki z turit.pl.

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

Irlandia - kraj Celtów

Autorem artykułu jest Tomasz.kaminski82

Podróż po kraju Celtów

Ten rok był bardzo owocny w podróże. Zwiedziłem wiele krajów Europy, poznałem ich kultury, zabytki, miejsca historyczne, odwiedzałem miejsca kultu, a także relaksowałem się używając środków stworzonych dla odpoczynku.


Cork, rzeka LeeTen rok był bardzo owocny w podróże. Zwiedziłem wiele krajów Europy, poznałem ich kultury, zabytki, miejsca historyczne, odwiedzałem miejsca kultu, a także relaksowałem się używając środków stworzonych dla odpoczynku. Moje podróże opierały się głównie na krajach o ciepłym klimacie, oraz na wschodnich państwach słowiańskich. Tym razem postanowiłem skierować swoje podróżnicze ja w kierunku zachodnim i odwiedzić kraj Celtów, a docelowo miasto Cork, które jest położone przy ujściu rzeki Lee. Nim się obejrzałem, już leciałem w kierunku wybranego miejsca wypoczynku. Odprawa na lotnisku po przylocie należała do najprzyjemniejszych jakie mnie spotkały na mojej włóczykijskiej drodze. Wszystko szło sprawnie, szybko, nawet problemy powstałe były sprawnie obsługiwane przez innych pracowników tak, aby nie zakłóciło to biegu czynności. W sumie jakiś czas temu został oddany do użytku nowy terminal, który pozwala na obsługę około pięciu milionów podróżnych rocznie, a to do czegoś zobowiązuje. Po opuszczeniu terenu lotniska, złapałem szybko taksówkę i pognałem w kierunku wcześniej już zarezerwowanego pokoju w hotelu w Cork. Już sama droga do mojego tymczasowego miejsca zamieszkania dostarczyła mi wielu ciekawych widoków, tak że praktycznie nie zauważyłem kiedy ta podróż minęła. Przejeżdżałem między innymi przez most Patryka, następnie pod samym kościołem Św. Anny w dzielnicy Shandon, aż w końcu do jechałem na parking przed nowoczesne budynki hotelowe, które znajdują się we wschodniej części centrum miasta. Jednym z moich celów było rozeznanie, jak działa skupisko Polonii w owym mieście, ponieważ statystyki podają, że znajduje się tutaj drugie co do wielkości skupisko Polaków w Irlandii. Rzeczywiście, to prawda, nawet są tutaj odprawiane msze w naszym ojczystym języku w Kościele św. Augustyna. Nie bez echa przejdzie fakt że można tutaj znaleźć Polską szkołę, w którym znajduje się podstawówka, gimnazjum, a nawet liceum. Jako że Cork w 2005 roku zostało wybrane na europejską stolicę kultury, musi ono mieć do zaoferowania coś naprawdę ciekawego z punktu widzenia turysty. Tutaj także się nie zawiodłem, w mieście mają miejsce trzy ważne festiwale kulturowe, choralny, filmowy oraz jazzowy. Jeśli chodzi o muzea, to Publiczne Muzeum w Cork, czy Cork Heritage Centre zadowolą każdego rządnego historii czy sztuki w owym mieście.

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

Nowa Zelandia

Autorem artykułu jest TravelHoliday.pl

Niezapomniana podróż do Nowej Zelandii

Nowa Zelandia to także kraj niezwykłej urody, w którym podziwiać można polodowcowe góry, bystre rzeki, głębokie, czyste jeziora, czynne gejzery oraz gorące błota. W wielu rezerwatach przyrody łatwo można spotkać niespotykane nigdzie indziej gatunki roślin i zwierząt.


Nowa Zelandia to państwo wyspiarskie na Oceanie Spokojnym, na południowy wschód od Australii. Obejmuje 2 wyspy: Południową i Północną, rozdzielone Cieśniną Cooka, oraz szereg małych (Stewart, Kermadec, Chatham, Camplell). W centralnej części kilka stożków wulkanicznych (3 czynne), gejzery i wiele gorących źródeł. Szata roślinna Nowej Zelandii to wiecznie zielone lasy podzwrotnikowe pokrywające znaczną część kraju. Ze zwierząt występują nietoperze (2 gatunki), 30 gatunków gadów, ptaki nielotne ( kiwi, kakapo, papuga Kea), kilka gatunków pingwinów, wieloryby, delfiny, foki. Ze względu na bogactwo unikalnych gatunków zwierząt przypomina arke Noego.
Nowa Zelandia to także kraj niezwykłej urody, w którym podziwiać można polodowcowe góry, bystre rzeki, głębokie, czyste jeziora, czynne gejzery oraz gorące błota. W wielu rezerwatach przyrody łatwo można spotkać niespotykane nigdzie indziej gatunki roślin i zwierząt (na przykład kiwi, od którego wzięło się potoczna nazwa mieszkańców tego kraju). Nowa Zelandia słynie jako najlepsze miejsce do uprawiania nietypowych sportów - skoków na bungee, spływów pontonowych rwącą rzeką, nurkowania. Można też wspinać się na skałki, pływać w basenach z delfinami lub łowić pstrągi w strumieniach.

Plaże w Nowej Zelandii
W Nowej Zelandii jest tysiące plaż. Ze względu na silne prądy wsteczne, niektóre z nich są niebezpieczne. Można kąpać się tylko w miejscach strzeżonych i tam, gdzie kąpią się miejscowi. Południowo-wschodni kraniec Wyspy Południowej zaliczany jest do najdzikszych terenów. W największym Parku Narodowym znajdziemy ponad 14 wspaniałych i dzikich fiordów. Trasa ta cieszy się popularnością i dlatego też wpuszcza się na nią określoną liczbę osób. Półwysep Otago - przylądek Taiaroa. W naturalnym środowisku jest szansa zobaczenia albatrosów, pingwinów, fok, lwów morskich.

Stolica Nowej Zelandii
Wellington
z jednej strony wspaniała zatoka, z drugiej strome, porośnięte lasem wzgórza. W mieście jest niezliczona ilość kafejek i doskonałych galerii, liczne imprezy artystyczne nadają specyficzną atmosferę. Miejsca, które koniecznie trzeba zobaczyć to: Muzeum Te Papa - zdumiewające połączenie konwencjonalnych wystaw muzealnych z interaktywnymi wirtualnymi przeżyciami. Najambitniejsze przedsięwzięcie kulturalne Nowej Zelandii.; Parlament; Thorndon najstarsze przedmieście stolicy; Karori Wildlife Sanctuary - 3 km od centrum przepiękny teren buszu.

Ciekawe miasta i miejsca
Auckland
jedyne duże miasto Nowej Zelandii. Żyje tutaj prawie 1/3 wszystkich Nowozelandczyków. Miasto to łączy uroki nowoczesnego miasta z bliskością natury. Łańcuchy górskie, lasy deszczowe. Maoryska nazwa Auckland to Tamaki Makau Rau co oznacza "Oblubienicę tysiąca kochanków". Miejsca warte zobaczenia: Sky Tower nad Auckland dominuje sylwetka Sky Tower. Wieża wchodzi w skład kompleksu o nazwie Sky City, który obejmuje kasyno, restauracje, kawiarnie, hotel i teatr. Akwarium kompleks składa się z dwóch części: w sekcji antarktycznej można zobaczyć rekonstrukcję chaty kapitana Scotta, następnie skuterem śnieżnym pomknąć przez lodowe pustkowie, i zobaczyć pingwiny, które świetnie się czują w sztucznie stworzonych warunkach antarktycznych. Aby obejrzeć rekiny i płaszczki, swobodnie pływające w niemal naturalnym środowisku, trzeba przejść przez tunel do podwodnego akwarium. Stworzono w nim warunki charakterystyczne dla kilku morskich środowisk, zasiedlając je tysiącami morskich stworzeń żyjących w wodach wokół Nowej Zelandii.

Muzeum wojny i Queenstown

Muzeum Wojny jedna z najlepszych kolekcji maoryskich skarbów i wyrobów rzemieślniczych ludów Oceanii jak również ciekawie przedstawiona historia i kultura Nowej Zelandii; Wzgórze Jednego Drzewa z zachowanymi pozostałościami "pa", czyli umocnionych wiosek. Queenstown przyciąga pięknymi krajobrazami i dzikimi górskimi wodami. Co roku przyjeżdżają tu turyści chętni mocnych wrażeń: spływy górskimi rzekami, przejażdżki odrzutową motorówką, skoki na bungy, snowboardowe szaleństwa.

Dunedin
stolica południowej prowincji Otago, skalista sceneria, urodzajne sady i winnice. Dunedin to stara gaelicka nazwa Edynburga, ale poza nazwą i oryginalną architekturą nie ma nic wspólnego ze stolicą Szkocji. Szkockie dziedzictwo widać prawie na każdym kroku. Jest to niemal jedyne miejsce nad Oceanem Spokojnym gdzie można kupić szkockie spódnice (kilt).Miasto chwali się również wyrobem własnej whisky.
Będąc w Nowej Zelandii, każdy turysta powinien zwiedzić Cathedral Square, miejsce różnego rodzaju imprez oraz Arts Centre - neogotycki zespół architektoniczny (galerie, sklepy z rękodziełem, kawiarnie i restauracje). Warte zobaczenia jest również Hagley Park największy z 13 parków (pola golfowe, tereny rekreacyjne, ogród botaniczny z ciekawą roślinnością.

Pogoda

Ze względu na dużą rozciągłość południkową zarysowane są spore różnice klimatyczne: od podzwrotnikowego (kraniec północny) do umiarkowanego (regiony południowe). Wyspy leżą w strefie klimatu morskiego co oznacza ciągłą zmienność pogody, trzeba być przygotowanym, że w ciągu dnia mogą wystąpić cztery pory roku. Najcieplejsze miesiące to grudzień, styczeń i luty, natomiast najzimniejsze - czerwiec, lipiec i sierpień.

Kuchnia

Najpopularniejszym daniem są owoce morza pod różnymi postaciami, a to ze względu na to, że z każdego zakątka jest blisko do Oceanu. Menu często opiera się na miejscowych produktach takich jak jagnięcina, przegrzebki, ostrygi, wina i sery. Co rocznie odbywa się Wildfoods Festival (festiwal żywności z buszu). W trakcie trwania festiwalu można spróbować jak smakują: pieczone larwy, ślimaki morskie, robaki zapiekane w cieście, pędraki huhu (larwy o smaku masła orzechowego), to tylko przykłady serwowanych tu smakołyków.
Zjeść można w najtańszych i najbardziej popularnych restauracjach typu Fish and Chips, w których za 5 $NZ można zjeść solidną porcje frytek z rybą. Turyści z całego kraju chętnie odwiedzają Nowa Zelandie ze względu na jej różno rodność i niezwykłą kulturę. W tym kraju każdy znajdzie coś dla siebie. Wyjeżdżając każdy zatrzymuje dla siebie wiele wspomnień i niezapomnianych przeżyć. Biura podróży oferują wiele wycieczek do Nowej Zelandii a do takich należą: " Podróż na wskroś Nowej Zelandii", "Południowy Lodowiec", " Wyspa Północna i Południowa", "Szlakiem Winnic Nowej Zelandii" oraz wiele innych.

Dział PR portalu turystycznego TravelHoliday.pl
Serwis TravelHoliday.pl - internetowe biuro podróży - oferty turystyczne, wycieczki i wczasy, hotele w Polsce i na świecie, tanie bilety lotnicze, informacje i praktyczne serwisy turystyczne. Rezerwacja wczasów w serwisie www.travel7.pl

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

Rzym - Wieczne miasto

Autorem artykułu jest Tomasz.kaminski82

Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu

Odkąd pamiętam zawsze było we mnie ziarenko odkrywcy i podróżnika. Nawet jak byłem mały starałem się samemu organizować jakieś wyprawy na niedalekich trasach. Próbowałem zobaczyć otaczający mnie świat z innej perspektywy niż zwykły śmiertelnik.


bilet lotniczy do RzymuAby uchwycić te cudowne chwile zawsze towarzyszył mi stary rosyjski aparat fotograficzny. Tak właśnie rozpoczęła się moja przygoda z fotografią. Niektórzy moi znajomi śmieją twierdzić, że na punkcie fotografii mam zupełnego bzika. Pewnie mają rację.Od momentu kiedy się usamodzielniłem, każdą wolną chwilę i oszczędności poświęcam na podróże po Polsce i Europie. Niekiedy wybieram całkowite odludzia i miejsca mało dostępne. Jednak od czasu do czasu moim celem są również duże miasta z mnóstwem ciekawych zabytków i budynków. Kilka lat temu stworzyłem nawet listę miejsc, które obowiązkowo muszę odwiedzić i uwiecznić na kliszy.Jednym z punktów na liście jest oczywiście Rzym. Miasto, które chyba w całości jest zabytkowe. Aby tam się dostać, postanowiłem kupić bilet lotniczy do Rzymu. Obecnie mamy do wyboru kilka połączeń tanimi liniami lotniczymi, więc nie trzeba się męczyć podróżą autokarem.Jeszcze przed rozpoczęciem przygotowań do wyjazdu musiałem zweryfikować swoje plany. Gdy moja dziewczyna dowiedziała się, że zamierzam się wybrać do Rzymu, wręcz wymusiła na mnie, abym ją zabrał ze sobą. Cóż zrobić. Kobiecie się nie odmawia. Zamiast jednego, zarezerwowałem dwa bilety lotnicze do Rzymu.W sumie nawet dobrze, że jedzie za mną. Zmniejszą się koszty podróży gdy podzielimy je na dwie osoby. Trzeba przecież gdzieś spać i coś zjeść. Dobrze, że w Rzymie jest dość dużo miejsc, gdzie za nieduże pieniądze możemy się wyspać i zjeść.Gdy już podstawowe sprawy organizacyjne były zapięte na ostatni guzik pozostało mi największe wyzwanie. Ułożyć plan zwiedzania. Było to nie lada wyzwanie, jak w cztery dni ogarnąć ogrom piękna jakie Rzym ma do zaoferowania. Nie można było przecież niczego ominąć. Miałem jeszcze kilkanaście dni na zaplanowanie wyprawy, Alu już czułem, że program dnia będzie ekstremalnie napięty.

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

Afryka - Spotkanie z Gepardem

Autorem artykułu jest Africarpa

Spotkanie z Gepardem

W RPA żyje na wolności tylko kilkaset gepardów, ciekawe bo ich ilość się szybko powiększa dzięki jednej, niezwykłej gepardzicy. Gepard Sibella cudem uszła z życiem pewnego zimowego poranka w Limpopo w RPA, kiedy to ona i jej koleżanka wpadły w zasadzkę zastawioną przez farmerów z psami myśliwskimi.


W czasie naszej wycieczki po Afryce Południowej, przewodniczka z prywatnego rezerwatu Samara w okolicach Graaff-Reinet opowiedziała nam z widocznym na twarzy zdenerwowaniem co się dokładnie wydarzyło. Była ona poszarpana przez psy, pobita przez ludzi, związana liną i pozostawiona w klatce na śmierć. Ale na szczęście, żona jednego z myśliwych przypomniała sobie kiedyś wzmiankę z gazety że De Wildt Cheetah and Wildlife Centre oferuje się odkupić każdego żywego geparda. Gdyby nie chęć zdobycia dodatkowych pieniędzy, dwa gepardy były by zastrzelone i pogrzebane, tak jak większość ogromnych kotów przychodzących na prywatne tereny używane do wypasu zwierząt. W De Wildt, niedaleko Pretorii, kierowniczka - Ann van Dyk miała poważne wątpliwości czy Sibella (takie imię jej nadano) zdoła ponownie przetrwać na wolności. Jej tylna noga była potrzaskana, ale weterynarze zaryzykowali dla dobra ochrony tych wspaniałych kotów. Cztery godziny trwała operacja, w czasie której pozszywano większe rany i złożono tylną nogę. Przez rok w cudowny sposób dziki i silny organizm Sibelli odbudował zniszczenia. Gepardzica gotowa była do wypuszczenia z powrotem na wolność, pomimo że trochę kulała na tylną nogę. Bateleurs - grupa pilotów poświęcająca się ochronie środowiska przetransportowała Sibellę do nowego domu - Rezerwatu Samara położonego na rozległych równinach Camdeboo. Kilka miesięcy później wpuszczono tutaj dwa dodatkowe gepardy nazwane Beethoven i Mozart. Zgodnie z tradycjami we Wschodniej Prowincji Przylądkowej, od razu ich imiona zostały zmienione na Boet i Swaer. Wszyscy mieli nadzieję że Sibella polubi jednego z nich i rodzina gepardów będzie się powiększać. Sibella absolutnie przeszła nawet najśmielsze oczekiwania właściciel rezerwatu, w grudniu tego samego roku urodziła aż pięć młodych, w dodatku wszystkie przeżyły. W 2006 roku miała sześć młodych i znów wszystkie przetrwały. W 2007 roku urodziła rekordową liczbę, aż siedem miłych kociaków, z czego wychowało się sześć, siódmy zmarł z zimna, kiedy nadszedł ostry atak zimy. Specjaliści z De Wildt nigdy nie zanotowali podobnego przypadku, że wcześniej zraniony i przeniesiony w inne terytorium gepard mógł urodzić aż 18 młodych co daje nieprawdopodobne 2% całkowitej populacji gepardów w RPA. Sibella przeszła z torturowanej do uwielbianej, powiedziała Sarah, córka gwiazdy tenisa RPA, Owen Williams. Ona i jej mąż Mark nigdy nawet nie śnili że pewnego dnia będą właścicielami rezerwatu w Afryce o powierzchni 28 tysięcy hektarów. Szczęśliwie żyli sobie w Paryżu, kiedy podczas wycieczki do Afryki Południowej spotkali się ze znajomym z Graaff-Reinet, który przekonał ich o pięknie Karru. Shara nie miała dobrych wspomnień z dzieciństwa na temat Karru. Pamiętała tylko że jest to gorące i suche miejsce z wiatrakami i z szosami bez końca. Na szczęście postanowiła zwiedzić Karru ponownie, dlatego ona i Mark przyjechali tutaj. Obejrzeli farmę na sprzedaż na Plains of Camdeboo i nie mogli oprzeć się pokusie. Był to inny świat, góry i rzeka i otwarte przestrzenie Karoo. Wiedzieli że jeśli chcą coś zrobić dla dobra tego miejsca, muszą iść na całego, dlatego kupili nie jedną tylko 11 farm. Miejsca te były zniszczone przez nadmierne wypasanie bydła, dlatego przez kilka lat zostawili wszystko bez opieki przez co pozwolili ziemi na naturalne odbudowanie zniszczeń, żeby roślinność zakryła nadmierną erozję wywołaną długim brakiem trawy. Przez powstały rezerwat przechodzi przez aż cztery strefy biotyczne, przez co zarząd Parków Narodowych RPA widzi ogromny potencjał jaki tutaj spoczywa. Dodatkowo zarząd parków narodowych SANParks jest zainteresowany połączeniem Mountain Zebra National Park położonego obok miasteczkadock z nowym Camdeboo National Park obok Graaff-Reinet. Powstanie w ten sposób chroniony obszar o powierzchni 500 tysięcy hektarów, a Samara będzie ważną podporą tego przedsięwzięcia. Pod wodospadem czynnym tylko w czasie pory deszczowej zachowały się malowidła naskalne Buszmenów. Na jednym z nich widnieje wizerunek dużego kot z długimi, cienkimi nogami i z okrągłym brzuchem jak piłka. Malowidło to jest dowodem że na tych terenach głównymi drapieżnikami były gepardy. Jeszcze dwieście lat temu, zanim ludzie zaczęli tutaj hodowlę, rejony te obfitowały w dziką zwierzynę, powszechnie spotykane były szpringboki, zebry, strusie, elandy i wymarłe już quagga. W latach 1803 do 1806 niemiecki myśliwy zwany Lichtenstein pustoszył te tereny strzelając dla własnej przyjemności do dzikich zwierząt. Przykład w jak cudowny sposób Sibella i jej kuzynka przeżyły jest doskonałym dowodem że rehabilitacja gepardów powinna być dalej prowadzona, jest to jeden ze sposobów na ochronę wymierających gatunków. Poznaliśmy całą historię tutejszych gepardów, zwiedziliśmy rezerwat ale w dalszym ciągu nie spotkaliśmy Sibelli pomimo ogromnych starań naszej przewodniczki, Renaty. Nagle usłyszeliśmy sygnał w krótkofalówce wskazujący że Sibella jest gdzieś na wzgórzu. Renata zatrzymała samochód, ustawiła nas w zwartą grupę i poprowadziła nas przez busz. Nagle zobaczyliśmy kontury sześciu kociaków wygrzewających się na słońcu. Po roku spędzonym w ośrodku rehabilitacyjnym Sibella zaczęła dostrzegać ludzi jako obrońców i z całą pewnością rozpoznała ciche nawoływanie Renaty. Gepardzica była zrelaksowana, tak samo jak jej kociaki. Patrzyły na nas z zainteresowaniem i dalej spokojnie spały. Spotkanie to na długo pozostanie w naszej pamięci

Waldemar Delekta, podróżnik i miłośnik Afryki.
Właściciel biura podróży Africangamesafari, organizującej tanie wyprawy do Afryki.

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

Czechy - Praga piękne miasto na liście UNESCO

Autorem artykułu jest Tomasz.kaminski82

Wycieczka do Pragi

Praga to malownicze miasto , które co roku jest bardzo często odwiedzane przez turystów. Nazwa prah, inaczej nazywa próg domu, co symbolizuje gościnność, jaką na pewno odznacza się to miasto wobec przyjezdnych.


Stolica Czech od 1992 roku jest zapisana na liście UNESCO. Jest także bardzo dobrze rozwiniętym miastem. Ma wiele zabytków, kościołów i galerii. Warte zobaczenia są miedzy innymi Stare Miasto, Złota uliczka Pragi, czy także Most Karola. Do tego atrakcyjnego miasta świetne promocje oferuje Swiss. Bilety lotnicze kosztują 648 złotych. Cena zawiera zarówno opłaty lotniskowe jak i podatki. Pobyt minimalny w Pradze to jeden dzień-niedziela, natomiast maksymalnie można spędzić w tym mieście trzy miesiące. Ilość biletów lotniczych jest ograniczona, także warto podjąć szybko decyzję. Do Pragi można także wybrać się z Czech Airlines.Tą linią lotniczą możemy polecieć ze stolicy już za 470 złotych. Sprzedaż biletów lotniczych trwa do końca maja 2011 roku. Do tego dnia również odbywają się wyloty. Czech Airlines istnieje na podniebnym rynku 0d 1923 roku. Główną baza jest port lotniczy Ruzyne. Pierwszy lot tej linii odbył się na trasie Praga-Bratysława. Siedem lat później odbył się pierwszy lot do Zagrzebia. Do Pragi realizuje także połączenie LOT. Bilet lotniczy jest w cenie 486 złotych. Z Lufthansą można polecieć do tego miasta za 565 złotych. Do Pragi jeśli chodzi o porty lotnicze można polecieć z Poznania, Warszawy, Bydgoszczy, Krakowa i Rzeszowa. Jedne z droższych lotów realizowane są z Bydgoszczy. Cena za trasę wynosi ponad 700 złotych.

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

Aquaparki - sposób na fajne wakacje

Autorem artykułu jest Martravel.pl

Aquaparki - udane wakacje z dziećmi

Wakacyjny wypoczynek wcale nie musi oznaczać leżenia plackiem na plaży. Ten cenny czas, zwłaszcza jeżeli spędzamy go z dziećmi, można wykorzystać ciekawiej i aktywniej. Możliwości jest dużo, nie tylko za granicami naszego kraju.


Oto kilka propozycji Aquaparków:

ADALAND - Turcja

Choć tak naprawdę znajduje się w Azji, należy do największych parków wodnych w Europie. Dziennie odwiedza go kilka tysięcy osób. Jego atuty to murowana pogoda i wodne atrakcje.
Największym walorem tego aquaparku jest amfiteatralne położenie na stoku góry z widokiem na luksusowy hotel Tusam, zatokę i Morze Egejskie. Wiąże się to ze spacerem pod górę do kolejnych atrakcji. W centrum znajduje się spory basen, prowadzą do niego wszystkie rury i zjeżdżalnie. Wygląda to bardzo malowniczo, bo każda rura ma inny kolor i kształt, a to ostatnie oznacza różną prędkość jazdy. Adrenalina skacze najbardziej w Black Hole (panują w niej niemal całkowite ciemności) i na Yellow Python, którą pokonuje się pontonami.
Z 26 zjeżdżalni warto wybrać Red Phantom, którą pruje się 60 km/godz., i 52-metrową Kamikaze. Bardziej rozrywkowa jest biała White Tiger, bo mogą nią zjeżdżać obok siebie, trzymając się za ręce, trzy osoby. Kto lubi niekontrolowany zawrót głowy, może wybrać zjeżdżalnie "kręcone" - Big Tornado, Tarantulę albo Crazy River. Dla maluchów przygotowano zjeżdżalnie Minitornado oraz Rainbow w kolorze tęczy. Dzieciaki pobawią się też w przeznaczonym dla nich sektorze parku Kids Zone, gdzie czeka basen z grzybkami wodnymi, łódź piratów, spotkanie z potworami morskimi i jazda na elektrycznym byku, przypominającym bajkowego Fernando. Z kolei dorośli mają wspomniany już basen ze słoną wodą, jacuzzi i piaszczyste plaże, rozgrywki siatkówki i piłki plażowej, a o godz. 16.00 "Taniec w deszczu" z nagrodami. Niestety, strefa raftingu jest na razie zamknięta - szkoda, bo przeprawa ostro falującym kanałem wodnym może być emocjonująca. W pobliżu umieszczono jednak tandetne i dyskusyjne w odbiorze scenki pokazujące np. gotowanie białego w kotle przez stado dzikusów. Warto za to zobaczyć w przylegającym do aquaparku Dolphin Park godzinne show z delfinami i fokami, odbywające się na tle całkiem przyzwoitej makiety Biblioteki Celsusa z Efezu. Na życzenie można popływać z delfinami. Adaland stale dokłada nowe atrakcje, np. w tym roku w czerwcu ma zostać otwarty Sealand z akwariami, 4 słonymi basenami i tropikalną rzeką.

WORLD WATERPARK - Edmonton, Kanada

Kryty park usytuowany w największym centrum handlowym świata, oferuje liczne zjeżdżalnie dla małych i dużych - najszybsza zwie się Sky Screamer, najwyższa Twister. Inne atrakcje to basen z falami, skoki na bungee i różne miejsca do zabawy dla dzieci, np. Dol-phin Kiddie dla najmłodszych czy The Little Caribbean dla trochę starszych

WILD WADI - Dubajj, Zjedn. Emir. Arabskie

Został zbudowany na wzór arabskiej oazy. Jedną z największych atrakcji jest zjeżdżalnia Master Blaster, gdzie woda wynosi ludzi do góry, oraz Jumeiraj Sceirah, którą mknie się 80 km/godz.

OCEAN DOME, PHOENIX SEAGAIA

RESORT - Miyazaki, Japonia To największy kryty park wodny na świecie z piaszczystą plażą, temperaturą jak w tropikach, mnóstwem zjeżdżalni i atrakcji.

NOAHS ARK WATER PARK

Wisconsin Dell, USA Największy aquapark w Stanach Zjednoczonych oferuje zabawę w 45 wodnych zjeżdżalniach, do których należy Black Anaconda (najdłuższa na świecie), The Plunge (zjeżdża się głową do przodu) i Black Thunder z efektami specjalnymi i wodospadami.

TATRALANDIA - Słowacja

Największy i najbardziej pomysłowy park zabaw wodnych na Słowacji liczy sześć basenów termalnych, trzy z przezroczystą ogrzewaną wodą oraz 21 rur i wodnych zjeżdżalni.
Każdy obiekt ma zabawną nazwę i dostarcza niepowtarzalnych wrażeń. I tak Volcano to całoroczna rura dla początkujących, na Niagarze - trzytorowej zjeżdżalni - poruszamy się na wodnych bobslejach głową w dół, na Twisterze zjeżdżamy ruchem spiralnym, w Black Hole suniemy w dół w całkowitych ciemnościach. Ale to dopiero początek, bo oprócz części basenowej jest moc innych atrakcji. W Strefie Adrenalinowej osoby pozbawione lęku przestrzeni mogą spróbować wspinaczki po linach i sztucznych skałkach, amatorzy silnego uderzenia stanąć na ringu bokserskim, a zwolennicy gier zespołowych zagrać w paintball. Są to jednak rozrywki dla starszych dzieci i dorosłych. Co zaś dla maluchów? Oczywiście Funk Park z trampolinami, kręglami rosyjskimi, szachami i nadmuchiwanymi zamkami, gdzie nasza pociecha "ginie" zaaferowana na dobrych kilka godzin. Największym powodzeniem cieszy się jednak Western City. Jest tu nie tylko arena, gdzie można obejrzeć popisy kowbojów z pistoletami i pokazy sokolnicze. W miasteczku w stylu Dzikiego Zachodu, podzielonym na minidzielnice, można zajrzeć do domu Meksykanina, zjeść burritos i kupić sombrero, zobaczyć, jak żyli poszukiwacze złota, obejrzeć indiański namiot, a na koniec spocząć na stołku w saloonie.
Na zmęczonych czeka relaks w kompleksie "Tatra-Therm-Vital" z 16 parowymi, wodnymi i masażowymi kąpieliskami. Tutaj też każda usługa nosi swoją nazwę - bąbelkowy masaż stóp odbywamy zatem w Jeziorze Przodków, ziołową aromaterapię w Świątyni Ofiarnej, a inhalację parową o zapachu eukaliptusa bądź mięty pieprzowej w Kotle Parowym. Przewaga Tatralandii nad większością słowackich aquaparków polega nie tylko na mnogości rozrywek, ale i na położeniu w przepięknej scenerii Tatr Zachodnich.


GARDALAND - Włochy


We Włoszech prym wiedzie Gardaland położony nad jeziorem Garda, od którego wziął nazwę. Mimo 30-letniego stażu park przyciąga rocznie 3 mln turystów.
Do Gardalandu można wejść za darmo - ale pod warunkiem, że ma się mniej niż 100 cm wysokości. Wzrost jest sprawdzany za pomocą specjalnej miarki mającej postać sympatycznego baby-dinozaura, który jest maskotką parku. Mapa atrakcji znajdująca się za bramką podpowie, od czego zacząć zwiedzanie. Pierwsze wrażenie po przekroczeniu bramki to wszechobecna zieleń, której brakuje np. w Tatralandii - w zasadzie pozbawionej jakiejkolwiek roślinności. Na liście priorytetów powinna się znaleęć Dolina Królów, czyli podróż do starożytnego Egiptu, gdzie zwiedzimy odtworzone grobowce faraonów z Gizy i być może odkryjemy nieprzebrane skarby. Jungle Rapids zrobi wrażenie również na dorosłych. To wyprawa łodzią na poszukiwanie zaginionych cywilizacji, spotkanie z Buddą, drapieżnikami czyhającymi w dżungli na każdym zakręcie rzeki z zamiarem pożarcia obcych przybyszów i pobyt w trzewiach wulkanu podczas jego erupcji. Odmianą będzie spotkanie oko w oko z piratami na galeonie, który opłynął siedem mórz. Albo z Tunga, tutejszą wersją Tarzana wśród dzikich ludów Afryki. Jakby tego było mało, Gardaland oferuje nieograniczony świat fantasy. Jego granice można przekroczyć w jednym z wagoników Transgardaland Express objeżdżającego cały park.

Tropikalna wyspa w pobliżu Berlina

Ogromną szklaną kopułę widać z daleka. W pierwszej chwili jej widok wprawia w osłupienie. Nic dziwnego, największa w Europie tropikalna wyspa pod szkłem ma 360 m długości, 210 m szerokości i 107 m wysokości. To Tropical Island Resort pod Berlinem.
Jest otwarty bez przerwy, kusi licznymi atrakcjami. Jeśli ktoś nie miał jeszcze okazji chodzić po tropikalnym lesie - nic prostszego, tu wąskie ścieżki wiją się wśród palm, pnączy, orchidei, egzotycznych kwiatów i drzew owocowych. Nad namorzynowymi bagnami rozpostarte są specjalne mostki i kładki.
Kilka kroków i trafiamy na egzotyczną lagunę prosto z Wysp Bali. Kamienne posągi ukryte wśród bujnej roślinności przyglądają się, gdy zanurzamy się w rzece (wybudowanej specjalnie na potrzeby parku) i płyniemy, mijając balijskie chaty, groty skalne i wyspę zamieszkaną przez małpy.
Na samym środku "wyspy" znajduje się tropikalna wioska. To idealne miejsce na skosztowanie regionalnych przysmaków znad Pacyfiku. Kilka restauracji i kawiarni kusi zapachami i aromatem kawy. Jeśli ktoś chce jeszcze bardziej wczuć się w klimat balijskiej wioski, może odwiedzić miejscowy "rynek", czyli bazar z pamiątkami, tropikalnymi roślinami i ludowym rękodziełem. Wszystko kolorowe i orientalne. Największą atrakcją Tropical Island Resort jest "rejon południowego Pacyfiku" zajmujący powierzchnię 4000 m kw. Stajemy na brzegu "oceanu" na delikatnym piasku, drobne fale muskają stopy. Wielką plażę okupują wielbiciele gry w siatkówkę i piłkę nożną. W wodzie szaleją dzieci - na materacach, z piłkami i nadmuchiwanymi rekinami. Dopiero kilka metrów od brzegu można spokojnie popływać. Czysta woda, gładki "ocean", błękitne niebo nad głowami i wspaniałe słońce - po prostu żyć, nie umierać.

Portal turystyczny martravel.pl

Call Center: + 48 32 790 42 97
e-mail: rezerwacje@martravel.pl
Nasz serwis: www.martravel.pl

fax: +48 32 790 42 89
Biuro czynne od 9:00 do 21:00



---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

Polska - Kraków

Autorem artykułu jest Magdalena Hojnor

Kraków - to i owo

Kraków jako stolica Małopolski, a także była siedziba królów polskich przyciąga dziś rzesze turystów i wycieczkowiczów. Zabytków i miejsc wartych zobaczenia myślę, że nie trzeba wymieniać. Już dla dzieci są one oczywiste: Wawel, rynek, Sukiennice, kościół Mariacki, ul. Floriańska. itd.


Wśród atrakcji tego miasta znajduje się także aquapark, liczne kina, dyskoteki, puby, restauracje. Dla niektórych także centra handlowe: Bonarka, Galeria Kazimierz, Galeria Krakowska, M1 czy Plaza.
Osoby, które chcą o Krakowie dowiedzieć się nieco więcej, powinny wynająć sobie przewodnika. Zwiedzanie Krakowa stanie się wtedy nie tylko wycieczką, ale także krótką nauką historii, a czasem nawet popatrzeniem na Kraków z nieco innej perspektywy. Ciekawą formą zwiedzania Krakowa jest także przejażdżka busami, autobusami turystycznymi,melexami (specjalnymi pojazdami wyposażonymi w głośniki lub słuchawki, z których dolatują informacje o oglądanych zabytkach i miejscach). Do przewozu turystów służą także konne dorożki, z których w ciekawy sposób obejrzymy np. okolice krakowskiego rynku.

Turyści mają w Krakowie do dyspozycji rozbudowaną bazę noclegową: hoteli, apartamentów, hosteli. Obiekty te spotkać można w Krakowie (zwłaszcza w centrum miasta) prawie na każdej ulicy. Tylko od grubości portfela turystów zależy, jaki standard noclegu wybiorą: pięciogwiazdkowy hotel np. Hotel Holiday Inn, Sheraton, Grand Hotel, Hotel Sympozjum albo jakiś tańszy hostel.
Jeśli chodzi o obiekty hotelarskie to przy rezerwacji należy zwrócić na nie szczególną uwagę. Otóż zdarza się tak, że na stronach internetowych przedstawione zdjęcia pokoi prezentują się wręcz bajecznie. Cudowna kolorystyka, wyposażenie, oświetlenie, kwiaty, płatki róż na pięknej pościeli- to wszystko sprawia, że dany pokój rezerwujemy natychmiast, bo przecież nie ma się nad czym zastanawiać! Jednakże po przyjeździe spotkać nas może małe rozczarowanie: zdjęcia zrobione były za czasów nowości danego pokoju, kwiatów brak, a już tym bardziej tych pięknych róż na pościeli, która zazwyczaj jest po prostu cała biała. Dodatkowo cały wystrój i wyposażenie jest już nieco zniszczone. Pamiętajmy zatem (nie tylko w Krakowie) o takich sztuczkach hotelarzy.

Magdalena Hojnor

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

wtorek, 29 marca 2011

Norwegia

Norwegia - mroźna kraina bogów

Autorem artykułu jest mackymac



Szukając terenów nie tkniętych cywilizacją, na których będziesz mógł stawić wyzwanie swojej silnej woli, udaj sie do Norwegii. To kraina piękna i bezlitosna. Zapamiętasz ją jako coś kompletnie odmiennego od innych obszarów świata.

Dla tych, którzy na wakacje nie lubią męczyć się upałami, dobrą propozycją jest Norwegia. Dosyć mroźny, północny kraj ma wiele do zaoferowania. Między innymi urzekające piękno przyrody i krajobrazu. O każdej porze roku kuszą nas one innym czarem i, gwarantuję Wam, wrażenia zawsze są wręcz wstrząsające.

Królestwo Norwegii (Tak! Ten kraj ma króla. Obecnie jest nim Harald V.) jest położone na Półwyspie Skandynawskim. Pod względem gęstości zaludnienia stoi wyżej tylko od Islandii. Oznacza to, iż jest to kraina pełna otwartych krajobrazów, nie zakłóconych obecnością człowieka i jego dzieł. Ludność jest skupiona głównie w południowych regionach. Północ zaś to dzicz - piękna, niebezpieczna, bogata w zwierzynę i naturalne surowce.

Jednym z najbardziej charakterystycznych elementów norweskiej geografii są fiordy. To głębokie, wąskie zatoki wrzynające się głęboko w ląd. Otoczone są górskimi zboczami, które sięgają wysokości nawet 1000 m! Jest to niesamowity widok, swoją bezwzględną wzniosłością wspaniale pasujący do mroźnego klimatu tego regionu. Oprócz estetycznych wzruszeń fiordy mogą nam dostarczyć nie lada rozrywki. Są niezwykle bogatymi łowiskami. Za pomocą wędki możemy tam wyciągnąć prawdziwą bestię, walka z którą będzie niezapomnianym wrażeniem.

Norwegia jest krajem górzystym. Aż 32% jej powierzchni znajduje się ponad granicą wzrostu drzew. Oznacza to, iż jest ona idealnym celem wyjazdu wakacyjnego dla tych, którzy lubią górskie wspinaczki. To raj dla miłośników aktywnej turystyki. Z norweskich szczytów można podziwiać niepowtarzalne widoki - fiordy, fieldy, wodospady oraz pozostałości po lodowcach. Surowy urok tej krainy wzbudza podziw, ale też trwogę i respekt. Ten drugi zresztą słusznie. Na norweskich szlakach trzeba zachować rozsądek. Chociażby dlatego, że w niektórych rejonach kraju temperatura potrafi spadać poniżej 30 stopni Celsjusza.

Norwegowie to dumny naród, zahartowany życiem w ciężkich warunkach (zaskakująca może być chociażby informacja, że tereny uprawne to zaledwie... 3% obszaru tego kraju!). Wymagające otoczenie wyrobiło w nich praktyczność i zaradność. Nie lubią bezczynności, pracują ciężko i solidnie, świetnie się też organizują w grupie. Będąc tam pamiętaj, że niespełna pięciomilionowy naród traktuje swój kraj jak wspólny dom. Uszanuj to.

---

Tekst inspirowany artykułem ze strony relacjezwakacji.pl.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Polska - Białowieża i żubry

Chcesz spotkać "imperatora puszczy" - Odwiedź Białowieżę!

Autorem artykułu jest Wiola



Kogo lub co Adam Mickiewicz nazwał "imperatorem puszczy"? Może ważyć prawie tonę, a w kłębie mierzyć dwa metry. Chodzi oczywiście o żubra. Przez lata ludzie nie doceniali piękna i majestatu tych zwierząt. Dlatego obecnie na świecie żyje tylko parę tysięcy żubrów.

Już w XVI wieku podjęto starania, by chronić wymierający gatunek żubra. Król Zygmunt II August zabronił polowania na żubry, "aby zachować je jako łowieckie trofeum dla panujących i ich świty" - wyjaśnia dr Zbigniew Krasiński z Białowieskiego Parku Narodowego.

Gdy w XIX wieku Puszcza Białowieska należała do cara rosyjskiego, żubry zostały objęte ochroną. Dzięki temu ich populacja zwiększyła się do 1900 sztuk. Niestety Pierwsza Wojna Światowa była ostatecznym ciosem zadanym temu gatunkowi. Żubry były zabijane przez wycofujących się żołnieży niemieckich, rosyjskich partyzantów czy innych kłusowników.

W roku 1923 założono Międzynarodowe Towarzystwo Ochrony Żubra. Towarzystwo to miało na celu odnowienie gatunku. W tym celu wybrano 12 osobników znajdujących się z ogrodach zoologicznych i prywatnych zwierzyńcach. Dwa żubry wróciły nareszcie do życia na wolności jesienią 1929 r. Trafiły do specjalnie przygotowanego rezerwatu w Puszczy Białowieskiej. Po dziesięciu latach stado liczyło już 16 sztuk.

Na początku XXI wieku liczba populacji żubrów w Polsce liczyła 700 sztuk. Jednak żubr dalej figuruje na światowej Czerwonej Liście, stanowiącej spis roślin i zwierząt zagrożonych wyginięciem. Zagrożeniem są inwazje owadów, choroby, braki pokarmu i wody pitnej oraz kłusownictwo. Duży problem stanowią też wady genetyczne, spowodowane ograniczoną pulą genową.

Jeśli chcesz zobaczyć "imperatora puszczy " przyjedź do Białowieży. Będziesz miał przy tym okazję porozmyślać nad bezmyślnością ludzkich działań, które niemalże doprowadziły do wyginięcia żubrów.

---

Białowieża noclegi - leśniczówka "U Jasia i Małgosi"


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Polska - Bieszczady

Po odpoczynek w Bieszczady

Autorem artykułu jest Anna Kowalik



Od lat Bieszczady stają się celem wyjazdów turystów pragnących ciszy, spokoju, odpoczynku. To właśnie pośród połonin można naprawdę odpocząć od zgiełku i hałasu. Miejsca dla siebie znajdą tu zarówno miłośnicy pieszych wycieczek, sztuki sakralnej, jak i Ci szukający wypoczynku nad jeziorem.

Dochody płynące z turystyki stały się jednym z najważniejszych źródeł utrzymania mieszkańców regionu. Niemal w każdej miejscowości odnaleźć możemy wille, hotele, pensjonaty czy po prostu prywatne kwatery, w których można się zatrzymać. Na popularność południowej części Podkarpacia w dużej mierze wpływają niskie koszty wakacji spędzonych tutaj, dzięki temu wczasy w okolicy pociągają za soba mniej wydatków niż w przypadku chociażby Tatr. Jeśli chodzi o Bieszczady noclegi – mimo rosnącej popularności regionu – nadal nie odstraszają wygórowaną, przesadną ceną i to ich kolejny mocny punkt, być może jeden z najmocniejszych.

Bieszczadzkie połoniny przyciągają miłosników pieszych wędrówek o każdej porze roku. Najgęściej na szlakach robi się jednak latem i jesienią, podczas trwających wakacji, ale również zimą nie panują tu zupełne pustki. Wtedy to najwytrwalsi próbują zmagać się z mrozem, śniegiem, wyczerpującymi warunkami. Po drodze spotkac można ludzi w różnym wieku, często całe rodziny, zorganizowane grupy. Wbrew pozorom piesze wędrówki w tym rejonie nie wymagają przesadnej kondycji, można znaleźć w miarę prosty szlak, w sam raz dla niedokońca zaprawionych i przygotowanych do wyczerpujących wypraw turystów, co nie znaczy, że Ci oczekujący większej dawki wysiłu będą się nudzić. Zmęczyć się można, wchodząc się na najwyższe wzniesienie regionu – Tarnicę, a jeżeli wybierzemy się tam w okresie zimowym to na pewno emocji nie zabraknie.
Dla urozmaicenia wypoczynku, po wędrówkach możemy wybrac się nad jeden z najsłynnijeszych w krajów zbiorników zaporowych – Jezioro Solińskie i poczuć się prawie jak nad małym Bałtykiem.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Poddębice - baseny termalne pod Łodzią

Termalne morze pod Łodzią

Autorem artykułu jest Anna Łęcka



Wykorzystanie naturalnych zasobów geotermalnych wód Polski wciąż znajduje się w fazie raczkowania. O drzemiącym pod ziemią bogactwie i związanych z nim możliwościach głośniej mówi się zazwyczaj przy okazji uruchamiania kolejnych odwiertów, zwłaszcza, jeśli inicjatorzy tych przedsięwzięć wzbudzają społeczne kontrowersje.

Polskie termalne baseny, kompleksy rozrywkowe i ośrodki odnowy można policzyć na palcach jednej ręki. Dużo bardziej znane i popularne są kąpieliska słowackie i węgierskie, mimo, że nieliczne polskie inwestycje takie jak baseny w Bukowinie Tatrzańskiej, Szaflarach, Mszczonowie i Uniejowie okazały się sporym sukcesem i każdego roku przyciągają rzesze turystów, spragnionych zdrowego wypoczynku. Obecnie w kilku miejscach prowadzone są prace badawcze i odwierty a wiązane z nimi plany inwestycyjne dotyczą zazwyczaj budowy kompleksów rekreacyjnych i leczniczych.

Jednym z miejsc, w których odkryto bogate złoża cennych wód są niewielkie Poddębice, położone niedaleko Łodzi. Przeprowadzone odwierty i badania potwierdziły istnienie drugiego co do wielkości kompleksu hydrotermalnego w Polsce. Właściwości wód oraz okoliczne pokłady cennych dla zdrowia i stosowanych w naturalnych kuracjach borowin przyczyniły się do stworzenia planów inwestycyjnych, przewidujących uruchomienie tu prężnego ośrodka hydroterapii, lecznictwa i odnowy a także kompleksu rekreacyjno-uzdrowiskowego.

Poddębice wydają się być stworzone do tego typu celów - zagęszczenie przemysłu jest niewielkie, miejscowość otaczają lasy, w pobliżu znaleźć można zbiornik wodny i stawy a istniejąca w okolicy infrastruktura sportowa otwiera szerokie perspektywy stworzenia z tego regionu atrakcyjnego centrum sportu, zdrowia, odnowy i rekreacji.

Istniejący program gospodarczy wykorzystania wód przewiduje utworzenie Ośrodka Rehabilitacji i Rekreacji Balneologicznej, zespołu rehabilitacyjno-leczniczego, basenów termalnych a także hotelu z zapleczem gastronomicznym i fitness.

Czy płynące pod Poddębicami wody pozwolą na realizację tak ambitnych planów? Już pierwsze odwierty, wykonane w latach 70-tych, potwierdziły istnienie bogatych zasobów wód o wysokiej temperaturze. Wody w zachodniej części rejonu miasta osiągają temperaturę 60 - 63 stopni C, wody we wschodnim rejonie są nieco chłodniejsze (55 - 58 stopni). Wody są słabo zmineralizowane, zawierają cenny dla organizmu jod i brom i doskonale nadają się do wykorzystania w zabiegach hydroterapii. Ich skład i działanie sprawiają, ze są podobne do wód stosowanych w słynnym na całym świecie czeskim uzdrowisku Karlove Vary. Stosowane w kąpielach basenowych i wannowych przynoszą ulgę w chorobach reumatycznych, urazach ortopedycznych i stanach po operacjach narządów ruchu, dolegliwościach układu nerwowego i nerwicach oraz chorobach naczyń kończyn dolnych. Dzięki swojej wysokiej temperaturze i składowi tutejsza woda wykazuje również silne działanie przeciwbólowe.

---

www.goracezrodlo.pl - termalne i lecznicze kąpieliska Europy - ponad 400 kąpielisk w 15 krajach


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

A może w Bieszczady

Autorem artykułu jest Effciaa

Urlop w Bieszczadach

Wypoczynek jest dla każdego człowieka tak samo ważny jak spożywanie posiłków czy sen. Dlatego tak ważne jest miejsce odpoczynku które zapewni ciszę spokój oraz dobrą atmosfere.


Najczęściej osoby chcące wypocząć wybierają albo Polskie morze albo wakacje w zagranicznych kurortach, wydając na te wycieczki mnóstwo finansów. Jednak ilość wydanych pieniędzy nie zawsze jest wprost proporcjonalna do radości z rekreacji. Niewiele osób zdaje sobie sprawę,że w Polsce jest wiele uroczych zakątków które nie równają się z zagranicznymi, przeludnionymi miejscami wczasowymi. Jeśli chcesz odzyskać siły od zgiełku miejskich ulic, od codziennego szarego życia, od wszelakich kłopotów związanch z pracą zawodową, nie chcesz wydawać dużo pieniędzy postaw na wpoczynek w Bieszczadach. Położone tam domki wypoczynkowe dają widoki ślucznych gór, dają możliwość wielogodzinnych spacerów, a tamtejsi gospodarze umożliwią niezapomniany klimat, do którego każdy będzie chciał powracać. W Bieszczadach oprócz zacisznych spacerów i leniwego spędzania czasu można również czynnie wypoczywać. Jeśli ktoś wybierze taką formę spędzania czasu to polecamrajdy konne. Stadliny koni w Bieszczadach umożliwiają naukę jazdy konnej od podstaw dla amatorów jak również kilkudniowe rajdy dla doświadczonych jeźdźców. W Bieszczadach można odprężać się przez cały rok. Latem w ciepłą oraz słoneczną aure można przemierzać, wytyczone przez pasjonatów gór, trakty. Natomiast zimą planowane są tzw. biegówki bieszczady w których każdy może wziąć udział i zmierzyć się z innymi zawodnikami.

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

Wycieczka do Berlina

Autorem artykułu jest Katja szalek

Wycieczka Szczecin - Berlin za 22 zł - czy to możliwe ?

Odchodzi zima, zaczyna się mocno oczekiwany wiosenny czas, a wraz z nim długie, ciepłe, słoneczne dni. Zacznijmy planować podróże: te małe i te duże! Warto wybrać się na niezwykle ciekawą i edukacyjną, a zarazem niedrogą wyprawę ze Szczecina do Berlina, która za sprawą dobrego pomysłu Przewoźnika kosztować może jedynie 22 zł od osoby w obie strony!


Rodzime Przewozy Regionalne i niemiecka spółka Verkehrsverbund Berlin-Brandenburg nawiązały współpracę, której owocem jest bilet grupowy. Kosztuje on 27 Euro i uprawnia do przejazdu 5 osób.
-

Aby zoptymalizować koszty, musimy zaplanować jednodniową wycieczkę na 5 lub 10 osób, wykupić bilet Brandenburg-Berlin-Ticket ważny na obszarze Berlina i Brandenburgii z możliwością rozpoczęcia podróży już w Szczecinie (uwaga! bilet ten upoważnia do przejazdu przez miasto Tantow, a nie dopuszcza przez Pasewalk). Uprawnia on do dowolnej ilości przejazdów 2 klasą wszystkimi liniami regionalnymi (RE oraz RB) w Berlinie oraz Brandenburgii obsługiwanymi przez przewoźników należących do VBB (autobusy, tramwaje i metro). W informacji na przystankach S-Bahnu można otrzymać mapki z komunikacją miejską stolicy. Bilet uprawnia także do korzystania z komunikacji w Szczecinie.
-

Przygraniczna turystyka skorzysta na tym pomyśle - za grosze zwiedzimy sąsiedni kraj. Jeżeli nie macie pełnej grupy 5 osób możecie na dworcu dołączyć się do innych podróżujących. W Berlinie na stacji Hauptbahnhof ludzie spotykają się na peronie 5 przy literce E lub przy schodach prowadzących na peron, a na Zoologischer Garten na peronie 1. Trzeba przyjść pół godziny przed odjazdem pociągu i dopytać innych oczekujących.
-

Brandenburg-Berlin-Ticket
nabyć można w Szczecinie na Dworcu Głównym (w kasach 1-8) płacąc w rodzimej walucie (kasjerka naliczy wartość wg kursu bieżącego dnia). Bilet jest ważny jeden dzień:

- od poniedziałku do piątku od godz. 9.00 do godz. 3.00 następnego dnia
- w weekendy oraz dni świąteczne od godz. 0.00 do godz. 3.00 następnego dnia.
- w pociągach bezpośrednich (bez przesiadki) - na trasie Berlin- Szczecin- Berlin bilet jest ważny od poniedziałku do piątku również przed godziną 9.
-

Największym powodzeniem cieszy się połączenie bezpośrednie Szczecin - Berlin pociągiem, który startuje ze stacji Szczecin Główny o godzinie 6.13 i dojeżdża do Berlina o godzinie 8.20. W ten sposób nasza wycieczka i zwiedzanie miasta o niezliczonej liczbie zabytków może zacząć się od wczesnych godzin rannych. Wiele przydatnych informacji na stronie www.eprzewodnicy.pl

Brama Brandenburska
- jeden z charakterystycznych punktów miasta, symbol Pokoju i Wolności.

Wyspa Muzeów w Berlinie - północna część Spreeinsel - wyspy leżącej na rzece Sprewie w centrum Berlina - tu znajduje się jeden z najważniejszych kompleksów muzealnych świata, obejmujący: Muzeum im. Bodego (Bodemuseum), Muzeum Pergamońskie(Pergamonmuseum), Nowe Muzeum (Neues Museum), Starą Galerię Narodową (Alte Nationalgalerie) oraz Stare Muzeum (Altes Museum). W zbiorach Wyspy Muzeów znajdują się eksponaty archeologiczne oraz sztuk z XIX w.

Neues Museum gmach obiektu wybudowany w 1895 roku. W czasie wojny został poważnie zniszczony a spora część kolekcji spłonęła. W ostatnich latach budynek poddany został kompletnej renowacji i znalazły tu miejsce kolekcje prehistoryczne, egipskie oraz zbiory papirusów. Wśród tych ostatnich znajduje się 1500 drogocennych papirusów z królewskich szuflad, przekazanych w latach 1842-45 przez Muhammada Alego, sułtańskiego paszę i wicekróla Egiptu. Wśród cennych eksponatów są ilustrowane księgi umarłych, manuskrypty z czasów arabskich i chrześcijańskich oraz zwoje z egipską literaturą piękną. Tu też znajduje się wyrzeźbione z piaskowca 50 cm popiersie Nefretete oraz "zielonego człowieka" czyli głowa z jadeitu pochodząca z ok. 400 r.p.n.e. Zgromadzone tu eksponaty pochodzą z czasów od 5000 p.n.e do 500 r.n.e.

Muzeum Pergamońskie to najstarsze muzeum w Niemczech. Znajduje się na Wyspie Muzeów. Zobaczymy tu zrekonstruowany Ołtarz Pergamoński (poświęcony Zeusowi i Atenie Zwycięskiej), Zbiory Sztuki Starożytnej, Muzeum Azji Przedniej i Muzeum Sztuki Islamskiej.

Wieża Telewizyjna (Fernsehturm) - wieża stojąca na wschód od Alexanderplatz w centrum Berlina. Została zbudowana w latach 1965-1969. Jej wysokość wynosi 368m. Wewnątrz kuli, na wysokości 203,8m. znajduje się taras widokowy. Nad tarasem, na wysokości 207,5 metra, położona jest obrotowa platforma z restauracją. Kopuła Fernsehturm w ciągu pół godziny dokonuje pełnego obrotu wokół własnej osi, wszystkie te atrakcje sprawiają, że jest jedną z największych atrakcji turystycznych Berlina, rocznie odwiedza ją około miliona ludzi.

"Metro, bunkier, zimna wojna"- taką nazwę nosi wycieczka z przewodnikiem, która organizowana jest przez związek "Podziemia Berlina" powstały w 1987 roku. Wycieczka prowadzi przez dwa systemy bunkrów przy stacji metra "Gesundbrunnen". Pierwszy z nich, "bunkier przeciwlotniczy przy stacji metra Gesundbrunnen w dzielnicy Wedding", powstał w czasach zimnej wojny, został kompletnie zachowany i mógłby nawet dzisiaj służyć jako schron dla 1.318 osób. Przewodnik tej wycieczki nazywa się Dietmar Arnold. Od wielu lat szuka w podziemiach Berlina bunkrów przeciwlotniczych i tuneli, przeprowadza wywiady z osobami żyjącymi w tamtych czasach i walczy o to, żeby stare bunkry nie zostały zapomniane.

Riksze rowerowe
- w mieście kursuje 80 rikszy na czterech liniach. Pierwszy kilometr kosztuje 2,50 Euro, każdy następny 1 Euro. Velotaxi GmbH Berlin Telefon: +49(30)44 31 94 0
katja szalek

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

Polska - Krzeszów Opactwo Cystersów

Autorem artykułu jest Intro Media

Wielki skarb małego Krzeszowa

Polski krajobraz pełen jest niesamowitych miejsc. Często perły architektury ukryte są w niepozornych, małych miejscowościach. Tak jest w przypadku Opactwa Cystersów w Krzeszowie - dużego centrum pielgrzymkowego i jednocześnie niezwykłego zabytku o randze europejskiej.


Zamki, fortece, kościoły i klasztory - to świadkowie historii danego regionu. To, jak były zbudowane, zmieniane i kiedy zostały zniszczone, opowiada, co działo się na danym terenie, kto tu panował, jakie toczyły się wojny. Dodatkowo są to piękne obiekty przyciągające tłumy turystów polskich i zagranicznych. Przykładem takiego miejsca jest Krzeszów - miejscowość, w której znajduje się Zespół Opactwa Cystersów.

Miejsca do odkrycia
Najpiękniejsze polskie zabytki nie znajdują się wcale w wielkich miastach. Najciekawsze są skarby ukryte w małych miejscowościach, nie do końca jeszcze odkrytych przez przewodniki turystyczne. - W czołówce takich miejsc na pewno jest Opactwo w Krzeszowie - mówi Paweł Melka, główny specjalista ds. inwestycji w firmie Integer. - Nie bez przyczyny zostało ono nominowane na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO. To zupełnie unikatowe miejsce - podkreśla. Opactwo leży w niewielkiej wsi dolnośląskiej, wśród malowniczego pasma sudeckiego. - Pielgrzymi oraz miłośnicy architektury podziwiają miejscowy, późnobarokowy kościół pocysterski, zachwycające malowidła i freski, w tym najstarszy obraz maryjny w Polsce, czyli Krzeszowską Madonnę z XIII wieku. - Lista tutejszych zabytków jest długa - podkreśla P. Melka. - Pozostałości klasztoru, ogród, stalle, rzeźby, sarkofagi - oglądanie ich to prawdziwa uczta dla oka. Miłośnicy historii, zwiedzając Opactwo, mogą prześledzić dzieje ziem śląskich od połowy XIII wieku. Kto rządził, jakie toczyły się tutaj wojny, pod czyją władzą tereny znajdowały się w danym okresie - wszystko to można wyczytać w krzeszowskich murach.

Drugie życie zabytków
Opactwo w Krzeszowie ma w sobie wiele uroku. Intryguje i zaciekawia. Jednak nie byłoby to możliwe bez rewaloryzacji. - Takie obiekty wymagają nieustannej pracy
i opieki, a raz na dłuższy czas gruntownych prac remontowych i konserwatorskich - mówi Paweł Melka. Firma Integer podjęła się ożywienia pocysterskich budynków. Fachowcy zajęli się dachem, elewacją, malowidłami i freskami, a także ogrodem. - Ustawiliśmy w nim specjalne reflektory, które wieczorami oświetlają zabytkowy kompleks. Opactwo można odwiedzać codziennie. Natomiast kilka razy do roku odbywają się tam wydarzenia specjalne, jak chociażby Międzynarodowy Konkurs Organowy: "Organiści Młodej Europy". Zastanawiając się nad planami na weekend warto wziąć pod uwagę Krzeszów
i okolice, wraz z Zespołem Opactwa Cystersów. To jedno z tych miejsc, które wciąż czeka na odkrycie, a nie warto by czekało zbyt długo.

INTEGER S.A. -to firma budowlano-konserwatorska specjalizująca się w odbudowie i renowacji zabytków działająca od 1988 roku. Ratowanie i ochrona zabytków, szacunek dla tradycji,
ale i sięganie po nowe często w celu przywracania dawnego piękna - to filozofia, która przyświeca działaniom firmy. Więcej informacji na: www.integer.com.pl .

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

Gdzie na urlop?

Autorem artykułu jest Xelos

Gdzie spędzić kolejny urlop

Zanim się obejrzałem a już jest koniec stycznia i najwyższa pora pomyśleć nad nadchodzącym urlopem. Pytanie tylko gdzie się udać tym razem i co najważniejsze jak znaleźć odpowiednie dla siebie miejsce.


Zanim się obejrzałem a już jest koniec stycznia i najwyższa pora pomyśleć nad nadchodzącym urlopem. W zeszłym roku wraz z rodziną spędziliśmy na Mazurach. Wybraliśmy się tam w pełnym sezonie, więc trafiliśmy na mnóstwo urlopowiczów. Dla dzieciaków zabawa była wyborowa, harce na plaży z innymi dziećmi przypominają do tej pory, ale my z żoną chcieliśmy wybrać trochę mniej tłoczne miejsce.

Tym razem zdeklarowaliśmy wybrać się w Tatry. Odkąd pamiętam marzył nam się tydzień w zacisznym domku z pięknym widokiem na szczyty Tatr. Rozpoczęliśmy swoje poszukiwania w Internecie, pomocna w tym przypadku okazała się bardzo interesująca strona Mytambyli, która obejmuje imponującą bazę moteli, atrakcji turystycznych i interesujących obiektów. Oczywiście jak wspomniałem wcześniej nie interesował nas żaden hotel, a zwyczajny prosty domek jednorodzinny w zacisznym miejscu z dala od gwaru i legionu gości odwiedzających latem Polskie Tatry. Przeglądając serwis znaleźliśmy piękny domek jednorodzinny do wynajęcia z widokiem na Polskie góry.

Dzięki Mytambyli nie tylko znalazłem interesujący mnie domek, ale także dowiedziałem się o wielu ciekawych miejscach znajdujących się w tej okolicy, do których zdecydowanie muszę obowiązkowo zabrać swoje dzieci. Dodatkowo zainteresowała mnie polecana przez wiele osób restauracja z rzekomo rewelacyjnymi daniami z grilla. Wypada sprawdzić i na własnej skórze przekonać się o jakości miejscowych specjałów.
(Krzysiek

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

Śląsk Cieszyński - narty latem

Autorem artykułu jest S4

Śląsk Cieszyński - dobry pomysł na narty

Sierpień to pełnia lata, kto z nas myśli o zimowym chłodzie i śniegu? A jednak, niektórzy z nas tęsknie wypatrują oznak ochłodzenia i marzą o tym, aby już była zima. To miłośnicy białego szaleństwa, którzy każdy kolejny sezon zaczynają planować zaraz po zakończeniu starego. Mamy dla nich wskazówki.


Śląsk Cieszyński to region świetnie nadający się do odwiedzenia przez cały rok. Ilość zabytków, ciekawych miejsc, urokliwych knajpek wystarczy na wiele wrażeń, do tego dochodzą liczne imprezy kulturalne, sportowe czy turystyczne. Jednak ogromną rolę w tym rejonie odgrywają także świetnie położone i bardzo dobrze utrzymane trasy zjazdowe dla narciarzy i snowboardzistów. Planując urlop na stoku, warto wziąć pod uwagę właśnie Śląsk Cieszyński, w obrębie którego położone są takie miejscowości jak Ustroń, Wisła, która popularność zdobyła dzięki najlepszemu polskiemu skoczkowi oraz Bielsko-Biała. Niemałe atrakcje czekają nas także po czeskiej stronie Śląska Cieszyńskiego, gdzie w przygranicznej części znajduje się także wiele tras narciarskich oraz miejsce pełnych uroku.
Trasy zjazdowe na Śląsku Cieszyńskim

Region Śląska Cieszyńskiego oferuje miłośnikom zimowego szaleństwa duży wybór tras zjazdowych o różnym stopniu trudności. Część z nich jest sztucznie naśnieżana i przygotowywana przez ratraki, niektóre są również oświetlone. Większość wyciągów dysponuje wypożyczalniami sprzętu. Istnieje również możliwość skorzystania z usług instruktorów. Do najbardziej znanych tras zjazdowych należą:
- Poniwiec, którego długość wynosi 800 m. Stok jest oświetlony i sztucznie naśnieżany. Trasa o średnim stopniu trudności została wyróżniona homologacją Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS). Trasa posiada wyciąg orczykowy, przy którym znajduje się szkółka narciarska i snowboardowa oraz wypożyczalnia nart. Istnieje możliwość noclegu w czynnym przez cały rok ośrodku turystycznym, który dysponuje restauracją oraz centrum SPA;
- Czantoria, która w sezonie oferuje cztery trasy: Czerwoną - Polana Stokłosica - Ustroń Polana (1 900 m) jest sztucznie naśnieżana, posiada także homologacją Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS); trasę niebieską - Polana Stokłosica - Ustroń Polana o długości 2 600 m. Pozostałe dwie trasy biegną wzdłuż wyciągów orczykowych na Faturce (trasa niebieska o długości 700 m) oraz na Polanie Stokłosicy (trasa niebieska o długości 150 m). W okolicy znajduje się kilka punktów gastronomicznych;
- Zawodzie todwie trasy zjazdowe o długości 260 m i 110 m. Stok jest oświetlony i sztucznie naśnieżany, idealnie nadają się do nauki. Wyciąg talerzykowy i o niskim prowadzeniu liny. - Pod Skalicą - Jaszowiec - Trasa o długości 200 m jest oświetlona, świetna dla początkujących amatorów narciarstwa czy snowboardu. Posiada wyciąg talerzykowy;
- Palenica - Jaszowiec ze stokiem o długości 900 m, na średnim poziomie trudności. Stok jest oświetlony oraz posiada wyciąg krzesełkowy;
- Soszów - 5 tras zjazdowych: czerwona (900 m), czerwona/niebieska (2200 m), niebieska (1900 m), czarna (150 m), niebieska (250 m). Stok jest oświetlony i sztucznie naśnieżany. Istnieje możliwość wypożyczenia sprzętu narciarskiego i snowboardowego;
- Stożek, gdzie na narciarzy czekają 3 trasy zjazdowe o różnym stopniu trudności (czerwona - 800 m, czarna - 1100 m, niebieska - 1600 m). Trasy są sztuczne naśnieżanie i oświetlone. Dla snowboardzistów przygotowano bezpłatny snowpark z railami oraz skoczniami. Istnieje również możliwość sprawdzenia swoich umiejętności w slalomie gigancie z elektronicznym, samoobsługowym pomiarem czasu. Ilość wyciągów, tras oraz wypożyczalni sprzętu powoduje, że każdy miłośnik zimowego szaleństwa znajdzie coś dla siebie. Co jednak zrobić, gdy nie każdy z urlopowiczów będzie miał ochotę na szusowanie po stoku? Wycieczka do Bielska-Białej to idealny pomysł na miłe i ciekawe spędzenie dnia.
Bielsko- Biała, stolica Beskidów
Miasto położone jest właściwie na styku Śląska Cieszyńskiego i Małopolski, powstało z połączenia dwóch miejscowości -starszego Bielska i założonej pod koniec XVI wieku Białej. Mimo, że historia miasta zaczyna się w XII wieku, najwięcej zabytków przyniósł wiek XIX. Będąc w Bielsku-Białej nie można nie zwiedzieć centrum Starego Miasta, którego średniowieczny układ zabudowany jest budynkami z XVIII wieku. Miejsce to wieńczy Zamek książąt Sułkowskich, wybudowany w XIII wieku, który pełnił funkcję grodu książąt piastowskich. Warty zobaczenia jest także Bielski Syjon czyli powstałe pod koniec XVIII wieku jako dzielnica ewangelicka klasycystyczne założenie urbanistyczne oraz Katedra św. Mikołaja, która została zbudowana w latach 1443-1447, zmieniona w latach 1909-1911. Bielsko- Biała to miasto wielu kultur, stąd na jego terenie znaleźć można liczne zabytki katolickie, ewangelickie czy żydowskie, takie jak cmentarze, domy modlitwy czy obiekty użyteczności publicznej. Jak mówi Piotr Zielonacki z portalu TurIT.pl: "Stolica Beskidów to także aktywne miejsce na kulturalnej mapie Polski południowej, czas możemy spędzać w Galerii Bielskiej BWA, Galerii Wzgórze, Teatrze Polskim czy Teatrze Lalek Banialuka. Wycieczka do Bielska- Białej to pewna rozrywka na wysokim poziomie, dlatego warto połączyć wypad na narty z wizytą w stolicy Beskidów".

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

Norwegia

Autorem artykułu jest Colo

Norwegia - zimno i aktywnie

Jeżeli szukasz mocnych wrażeń i pięknych krajobrazów, koniecznie zainteresuj się Norwegią. To mroźne państwo północy zapewni Ci niezapomniane przeżycia.


Norwegia w majuCzy wycieczki zagraniczne zawsze muszą oznaczać wizytę w ciepłym kraju, gdzie godzinami będziemy się wylegiwać w trzydziestostopniowym upale? Niekoniecznie. Świat jest pełen ciekawych miejsc i krain, które warto odwiedzić, i które mogą nam zaproponować coś więcej niż rozleniwiającą bezczynność.
Jeżeli kręci Cię turystyka aktywna, powinieneś zastanowić się nad tym czy spędzić wakacje w Norwegii. To kraj o niezwykle pięknej, unikatowej geografii. Sceneria jest co prawda momentami bardzo surowa, jednak dostarcza niesamowitych przeżyć estetycznych. Aż 32 procent powierzchni kraju jest położone ponad poziomem wzrostu drzew, a to oznacza, że nieboskłon często przesłonią nam nagie, ponure szczyty.
Norwegia jest królestwem. Obecnym władcą jest Harald V. Kraj zamieszkuje niecałe pięć milionów ludzi. To naród przyjacielski, ale konkretny. W końcu jeśli się przeżyło w tak bezlitosnej krainie, trzeba potrafić działać. Norwegowie są bardzo dobrze zorganizowani. Wszelkiej maści bałaganiarze powinni o tym pamiętać podczas wizyty u nich.
Jedną z pierwszych rzeczy jakie przychodzą na myśl, gdy padnie hasło Norwegia, są fiordy. Mimo tego wyświechtania, jest to rzecz warta zobaczenia. Bez przesady - to trzeba zobaczyć! Wąskie zatoki wdzierające się wgłąb lądu, otoczone skalistymi urwiskami o wysokości przekraczającej nawet 1000 metrów. To jedna z wizytówek Norwegii, dająca posmakować wzniosłego uroku tego zakątka Ziemi.
Podczas wizyty w Norwegii możemy też skorzystać z bogactwa tutejszej przyrody. Dla jednych może to oznaczać obserwowanie lub fotografowanie zwierząt, dla innych - łowienie ryb, których jest tu zatrzęsienie. Poza tym każda wycieczka w teren, szczególnie na nieprzyjaznej północy kraju, wzbogaci nas o niezapomniane widoki: górskie wodospady, oszałamiająco rozległe fieldy oraz pozostałości po lodowcach. Jednak podczas wypraw należy zachować ostrożność. Norwegia jest piękna, ale bywa też niebezpieczna. Przestrogą może być choćby informacja, iż temperatura potrafi tu spadać poniżej 30 stopni Celsjusza.

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

poniedziałek, 28 marca 2011

Wycieczki dla Singli

Wycieczki dla singli

Autorem artykułu jest Nemunas



Wycieczki dla singli - od początkowych ofert touroperatorów do dziś - artykuł przedstawia ewolucję oferty turystycznej oraz przewidywania na najbliższą przyszłość

Wycieczki dla singli stały się modnym tematem kilka lat temu: istniejące biura podróży zaczęły przygotowywać oferty dla osób, które nie mają z kim jechać, chociaż analizując pierwsze oferty - było to najwyżej umożliwienie wybrania opcji pokój jednoosobowy (za dopłatą, albo w cenie imprezy - przy czym w tym drugim wypadku ilość takich pokoi była ściśle limitowana). Dodatkowym mankamentem takich ofert było to, że single byli niejako doklejani do grup turystycznych, w których albo przeważały osoby z innego pokolenia, albo małżeństwa.

Dopiero od kilku lat działają na rynku touroperatorzy, którzy zajmują się kompleksowym przygotowywaniem ofert wyjazdów dla singli. Pomocą dla nich stały się powstające niejako na zamówienie portale internetowe, na których możliwa była publikacja ofert i które poprzez system rejestracji osób (wymuszany w celu korzystania z funkcjonalności portalu, takich jak: newslettery, dodawanie ogłoszeń prywatnych, czy aktywność na forum) zbierały bazy danych klientów. Wycieczki w ten sposób organizowane miały podstawowy walor - jeździli na nie ludzie, którzy mieli podobny status osobisty, chociaż rozpiętość wiekowa uczestników była mocno zauważalna (dedykowanie imprezy turystycznej dla singli w określonym przedziale wiekowym to niestety przyszłość). Być może przyczyną tego stanu rzeczy było to, że wszystkie te portale, zamiast podjąć współpracę ze sobą i współnie oferować produkt turystyczny "uszyty na miarę", rozpoczęły pracę własną - konkurując jednocześnie ze sobą i szukając możliwości szybkiego zdobycia pozycji na rynku.

System ten (opisany przeze mnie skrótowo) działa do dziś, chociaż nie jest na tyle efektywny, jak jeszcze dwa lata temu. Głównym powodem takiego stanu rzeczy jest rozwój serwisów społecznościowych (np. Facebook, Goldenline, itp) oraz pojawienie się w sieci www nowych stron internetowych ułatwiających podjęcie decyzji związanych z podróżowaniem w mniejszych grupach. Na to wszystko nakłada się generalna niechęć Polaków do korzystania z usług organizatorów turystycznych (wspomnę, że tylko ok. 40 % Polaków korzysta z usług biur podróży).

Przyszłość rynku wycieczek dla singli wg mnie należeć będzie do tych, którzy (spełnią łącznie poniższe kryteria):

1) zaproponują dobry produkt turystyczny targetowany nie tylko ze względu na wiek uczestników ale i geolokalizowany ze względu na ich pochodzenie,

2) połączą swoje siły przy promocji i sprzedaży oferty turystycznej,

3) zainwestują w badania związane z poznaniem potrzeb singli,

4) zaproponują pełną ofertę - nie tylko wyjazdów wakacyjnych, wycieczek weekendowych , czy wyjazdów w okresie świąteczno-sylwestrowym, ale również ofertę imprez turystycznych miejskich.

---

Autor jest pilotem wycieczek oraz pasjonatem turystyki, prowadzi również blog o Ukrainie - zawsze aktualne informacje o Ukrainie . Hobbystycznie zajmuje się pozycjonowaniem stron www oraz promocją usług turystycznych w internecie.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Polska - bunkry w Konewce koło Spały

Bunkry i schrony - Trasa Turystyczna Bunkier w Konewce

Autorem artykułu jest Rafał Bednarz



Możliwość zwiedzania:
- schronu kolejowego
- schronów technicznych
- podziemnych kanałów
- ekspozycji militariów
- wystaw czasowych


Dogodne położenie Spały i mieszczące się tam dowództwo Oberost miały, prawdopodobnie, zasadniczy wpływ na decyzję Naczelnego Dowództwa Wojsk Lądowych (OKH) o utworzeniu tu przez stanowiska dowodzenia dla sztabu grupy armii Środek (Mitte) w przewidywanej wojnie na wschodzie. Miało się ono składać z dwóch bliźniaczych kompleksów schronów: jednego w pobliskiej Konewce, drugiego w Jeleniu (7km na południe od Spały) i służyć zabezpieczeniu przed atakiem lotniczym pociągów specjalnych, pełniących funkcje ruchomych ośrodków dowodzenia oraz ich personelu. Obiektom tym nadano "ogólny kryptonim" Gefechtstand "Anlage Mitte" (Stanowisko dowodzenia "Obszar wschód") w inwestycję prowadziła wyspecjalizowana w budowach obiektów wojskowych firma Askania. Budowę rozpoczęto wiosną wiosną 1940r. Początkowo zatrudnionych tu było ok. 1300 osób, głównie Niemców i Austriaków (Polacy pracowali jedynie przy robotach pomocniczych i transporcie). Później liczba zatrudnionych wzrosła do 3000 ludzi, a wśród pracujących pojawili się Włosi.

Główny obiekt kompleksu w Konewce - żelbetowy bunkier - schron, ma długość 380m oraz przekrój ostrołuku mającego przy podstawie szerokość 15m i wysokość 9m, w którym między betonowymi peronami biegnie tor umożliwiający wjazd całego składu pociągu. Wzdłuż głównego tunelu biegnie korytarz boczny, podzielony drzwiami gazoszczelnymi na ciąg niewielkich pomieszczeń. Obok schronu kolejowego zbudowano zespół schronów technicznych mieszczących kotłownię, urządzenia wentylacyjne i siłownię elektryczną. Obiekty te łączyły ze schronem kolejowym trzy podziemne kanały techniczne. W skład kompleksu wchodziły również schrony mieszczące: stację pomp i uzdatniania wody, zbiornik i chłodnicę wody technologicznej. Ukończone obiekty zamaskowano przed możliwością wykrycia z powietrza, montując na stropach drewniane, kryte papą dachy, a na schronie kolejowym umocowano siatki maskujące i atrapy drzew. Teren wokół otoczono dwoma rzędami płotu z siatki i drutu kolczastego i prawdopodobnie polami minowymi.

Schrony jednak nigdy nie zostały wykorzystane zgodnie z ich pierwotnym przeznaczeniem. Atakiem na Związek Radziecki 22 czerwca 1941r. Pod koniec 1943r. Na polecenie Ministra Gospodarki Rzeszy Alberta Speera, ważne dla produkcji wojskowej zakłady zaczęto przenosić w miejsca zapewniające ochronę przed atakiem alianckiego lotnictwa. Wg niemieckiego plany dyslokacji obiektów przemysłowych figurują tam: obiekty w Jeleniu jako Reichbahntunnel Tomaczew kryptonim "Goldamsel" oraz w Konewce Tunnel Tomaczew-Konewka kryptonim "Huhn". Wówczas pojawiają się pierwsze informacje o wjeżdżających do schronów pociągach towarowych liczących ponad 30 wagonów. Jednak wykorzystanie schronów do celów przemysłowych dotyczy dopiero 1944r., gdy w Jeleniu i Konewce utworzono filię tomaszowskich zakładów Daimler-Benz. Mieściły się tam magazyny i warsztaty gdzie demontowano uszkodzone silniki przywożone z frontu, odzyskiwano z nich części i remontowano podzespoły. Prace wykonywali robotnicy przymusowi z okolic Tomaszowa oraz jeńcy rosyjscy. W okolicy krążyły opowieści o produkcji w schronach i ich podziemiach (do dziś poszukiwanych choć wątpliwe czy w ogóle istnieją) tajnych broni, rakiet, amunicji, benzyny syntetycznej. W październiku 1944r. Całe wyposażenie zdemontowano i wywieziono w nieznanym kierunku wraz z częścią załogi. Po wojnie obiekty do celów magazynowych używane były przez wojsko i firmy państwowe (Centrala Rybna - Jeleń). Kilka krotne próby penetracji obiektów mające na celu ustalenie, czy istnieją podziemne kondygnacje pod schronami i pomieszczenia w zabetonowanej części bocznego korytarza w Jeleniu nie doprowadziły dotąd do ich odnalezienia.

Obydwa obiekty są godne uwagi ze względu na ich historię jak i rozmiary. Serdecznie zapraszamy do schronów w Konewce gdzie będziecie Państwo mogli zapoznać się bliżej z ich historią i podziwiać ich ogrom.

---

zapraszamy na nasz Fanpage na Facebooku


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Polska - Spała

Weekend w Spa wkkend w Spale

Autorem artykułu jest Rafał Bednarz



Ile można siedzieć w domu i marnować czas. W odległoście 70 km od Łodzi w tej samej odlgłości od Warszawy znajduje się o Spała która oferuje swoim gościom wiele atrakcji.

Miejscowość Spała znajduje się miedzy Łodzią a Warszawą ( no powiedzmy że miedzy) oferuje swoim gościom wiele ciekawych atrakcji turystycznych.

Historia Spały sięga XVII wieku dlatego też możemy w niej odnaleźć wiele akcentów z tamtych lat, ale Spała zapisała się na stałe w sercach Polaków w okresie II Wojny Światowej i jakiś czas po niej. Podczas Wojny Niemcy umieścili w niej centrum dowodzenia w przewidywanej wtedy wojnie na wschodzie oraz dwa bunkry kolejowe każdy o długości mniej więcej 400 metrów. Po wojnie Gierek postanowił wybudować w lasach Spalskich jedną ze swoich willi której pozostałości nadal się tam znajdują.

Obecnie Spała cieszy urlopowiczów hotelami oraz restauracjami które swoim kunsztem przyciągają największych smakoszy. Obiekty sportowe uzdrowiska traktowane są na równi z tymi ze stolicy czy nawet w niektórych przypadkach na równi z Europeiskimi.

Rzesze turystów odwiedzających ten atrakcyjny zakątek nie zdaję sobie sprawy, że w Spale można zobaczyć tak wiele ciekawych zabytków miejsc i poznać wyjątkowych ludzi. Nie wszyscy wiedzą że obok Spały w miejscowości konewka znajduje się bunkier dla pociągów z czasów II Wojny Światowej a lasy spalskie mają jeszcze kilka takich obiektów np. bunkier w Jeleniu.

Na karzdym kroku w Spalskich lasach możemy natknąć się na pozostałości z czasów okupacji Niemieckiej czy są to bardziej widoczne nasypy z piasku które chroniły działa czy armaty albo dla bardziej wyrafinowanych poszukiwaczy( łuski od naboi)

---

marketing internetowy oraz atrakcje turystyczne Sały


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Polska - Świnoujście

Świnoujscie - tu zaczyna się Polska

Autorem artykułu jest KATJA SZALEK



Sposób na spędzenie wakacji zależy od kilku czynników. Inaczej planuje podróże rodzina z rozbrykanymi dziećmi, inaczej pomysłowi studenci,

a jeszcze inaczej dziadkowie umęczeni podrzucanymi na co dzień wnukami, mogą choć przez kilka dni w roku, przypomnieć sobie co znaczy „druga młodość’.

Przeważnie nasze marzenia zależne są również od tego, czy przez cały rok solidnie oszczędzaliśmy na wakacje, czy spontanicznie pożyczyliśmy kilka stówek od uprzejmej sąsiadki.W okolicy Świnoujścia znaleźć można rozrywki dostępne bezpłatnie (plaża, ścieżki rowerowe), jak i te, za które należy zapłacić (rejsy statkami, baseny, forty). Mieszkając w Polsce, za stosunkowo niewielkie pieniądze, zwiedzić możemy i nasz kraj i Niemcy - ponieważ w tym zakątku Polski szczególnie dobrze widać współpracę Euroregionu Pomerania.

BEZPŁATNE ATRAKCJE

Największą atrakcją miejscowosci nadmorskich jest oczywiście plaża. Ta świnoujska należy do najszerszych, jakimi pochwalić moze sie nasz kraj - miejscach ma nawet 100 metrów szerokości. Woda jest tutaj wyjątkowo ciepła (rekord to 27°C). Zejście do wody charakteryzuje się łagodnym spadkiem, przez co jest bardzo bezpieczne. W pasie plaży strzeżonej, o długości 700 metrów, co roku pracuje około 30 osób - bardzo przystojni ratownicy i piękne ratowniczki. Ratownik z wieży ratowniczej do późnych godzin popołudniowych obserwuje pływających. Duża część wejść na plażę przystosowana jest do potrzeb osób niepełnosprawnych i rodzin z dziećmi, prowadzące niemal do samej wody betonowe, bądź gumowe chodniki ułatwią transport niezbędnych klamotów. W pobliżu wejść usytuowano toalety – niestety nadal jest ich zbyt mało i są płatne, co jak łatwo się domyślić przyczynia się do zadeptywania pasa ochronnego. W pasie wydm cztery lata temu wybudowano spacerową ścieżkę wraz z tarasami i ławkami, wieczorem romantycznie palą się tu latarnie. Na plaży prosperują też cztery bary i wypożyczalnie sprzętu wodnego.

Jak przystało na miejscowość wypoczynkową Świnoujście oferuje wczasowiczom bardzo wiele innychatrakcji – sporo z nich jest bezpłatnych:

- Międzynarodowe Regaty Czterech Zakątków, Regaty Unity Line, zawody wędkarskie, rozgrywki plażowe w piłce siatkowej i nożnej.

- W czerwcu 2011r. wczasowiczom pobyt umilą „Dni Miasta”. Impreza corocznie gości wykonawców polskiej sceny rozrywkowej. W tym roku w sondzie internetowej dotyczącej wyboru wykonawców największą liczbę głosów otrzymał Kamil Bednarek-35%; drugie miejsce zajął Robert M.- 30% głosów, trzecie zespół Kult uzyskując 24% głosów. Podczas tegorocznych wielkich obchodów Dni Morza, Dni Świnoujścia i Święta Marynarki Wojennej będziemy mogli zobaczyć wszystkich tych wykonawców. Jak i wiele innych atrakcji.

- W lipcu rozgrywany jest Morski Turniej Gwiazd Tenisa Ziemnego – przez kilka dni w mieście goszczą czołowi aktorzy polskiej sceny teatralnej i filmowej, organizowane są spotkania z nimi i koncerty.

- Klika dni później odbywa się Karuzela Cooltury: koncerty, debaty, taniec, kino, warsztaty, sport, wystawy. Do udziału w tym wyjątkowym wydarzeniu kulturalnym zapraszani są zarówno profesjonaliści, jak i amatorzy z różnych dziedzin.

- W sierpniu, ramach tegorocznego Festiwalu Piosenki Morskiej „Wiatrak” odbywającego się na pokładach różnych jednostek pływających, szanty zabrzmią już po raz 25. Od ubiegłego roku wzbogacono festiwal rejsami i zwiedzaniem żaglowców oraz Jarmarkiem Morskim.

- Bardzo ciekawe są wędrówki szlakami pieszymi po ścieżkach edukacyjnych: fortyfikacyjnej i przyrodniczej – biegnącej pośród blisko dwumetrowych paproci (długosza królewskiego). Znak nawigacyjny w kształcie wiatraka to kolejny cel wędrówek, stanowiący najczęściej odwiedzane miejsce w Świnoujściu. Znajduje się na końcu falochronu, przy wejściu do portu. Został zbudowany w 1823 roku, i do dziś ma się dobrze, będąc tłem lub bohaterem wielu zdjęć robionych przez kuracjuszy.

- W muszli koncertowej przy wschodnim krańcu Promenady organizowane są występy zespołów folklorystycznych, kabaretów.W pasie Promenady powstał dla dzieci drewniany małpi gaj z wiszącymi pomostami i huśtawkami.

- Po niemieckiej stronie granicy znajduje się kameralne lotnisko Heringsdorf (12 km od Świnoujścia). Z tarasu widokowego można zobaczyć jak awionetki podrywają się do lotu. Szczególnie dla dzieci stanowi to nie lada atrakcję. Trasę na lotnisko można pokonać rowerem.

- Bezpłatny dostęp do Internetu na Promenadzie - podstawowe informacje: SSID: hot spot, kanał: 6,standard: 802.11b/g, lokalizacja: Świnoujście, Promenada

Centrum Informacji Turystycznej mieszczące się w Świnoujściu, przy przeprawie promowej na Wybrzeżu Władysława IV, służy informacjami w zakresie:

- bazy noclegowej miasta

- imprez kulturalnych i sportowych

- połączeń komunikacyjnych na terenie miasta

- atrakcji turystycznych Świnoujścia

- połączeń kolejowych, autobusowych oraz morskich

- umieszczają tu swoje oferty przewodnicy miejscy i piloci - wycieczka z przewodnikiem

PŁATNE ATRAKCJE

- FAMA – celem festiwalu jest prezentacja najzdolniejszych artystów młodego pokolenia oraz doskonalenie ich talentu realizacja projektów premierowych, prezentacja gwiazd oraz wybitnych artystów sceny polskiej i światowej: zespołów muzycznych, wokalistów i muzyków, tancerzy, literatów, plastyków. Program zostanie ustalony i opublikowany w drugiej połowie lipca 2011r.

- Latarnia Morska po raz pierwszy swoim światłem rozbłysnęła w 1857roku. Dziś jest wizytówką Świnoujścia oraz jedną z największych atrakcji turystycznych na polskim wybrzeżu. Wysoka na 68 metrów, licząca ponad 300 krętych schodków jest najwyższą latarnią naszego wybrzeża, na całym Bałtyku oraz jedną z najwyższych na świecie. wstęp 4 zł / 3 zł

- Fort Anioła został zbudowany w latach 1854-1858, za czasów panowania króla pruskiego Frederyka Wilhelma IV jako punkt artyleryjsko - obserwacyjny Twierdzy Świnoujście. Obecnie stanowi niezwykle osobliwe muzeum architektury militarnej, odbywają się tu też koncerty muzyczne, spotkania poetów na wieczorach poezji, pokazy tradycyjnych walk rycerstwa średniowiecznego. Organizowane są ogniska, można przy blasku świec wypić kawę, wina i miody pitne w oryginalnej sali kominkowej. Nazwa Fortu związana jest z jego kształtem, gdyż przypomina Zamek Świętego Anioła w Rzymie. Tel. 601 767 171, Czynne: 9:00-18:00, wstęp 5zł/3 zł, dzieci do 7 lat – bezpłatnie

- Fort Wschodni (Gerharda) to jedna z trzech zachowanych XIX-wiecznych fortyfikacji wchodzących w skład Twierdzy Świnoujście. W pomieszczeniach fortu oglądać można ekspozycję dotyczącą świnoujskich fortyfikacji, eksponaty znalezione na ich terenie. Tel. 503 741 307,Godziny otwarcia: od 9:00 do zmierzchu, wstęp 7 zł / 5 zł

- Wieża widokowa byłego kościoła protestanckiego pw. Marcin Lutra, zniszczonego pod koniec II wojny światowej mieści się blisko centrum, przy ul. Paderewskiego 7. Tel. 0601 540 129, 0609 167 070, Godziny otwarcia: 10:00-18:00, wstęp 5 zł / 3 zł

- Kryta pływalnia, świeżo wyremontowana, mieści się przy Promenadzie, na zachodnim końcu deptaka.

- Na Promenadzie, przy Słodkim Centrum znajduje się mini oceanarium, w którym obejrzeć można kraby i żółwie itp.

katja szalek

---

Wiele ciekawych informacji o Świnoujściu, okolicznych atrakcjach i propozycjach wypoczynku znajdziecie na portalu podróżniczym www.eprzewodnicy.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Polska - Pieniny

Atrakcje turystyczne w Pieninach

Autorem artykułu jest Janusz Wędka



Wszyscy wybierają się w Tatry, a co z Pieninami? W artykule zwracamy uwagę na kilka miejsc, do których warto zobaczyć, oczywiście mowa o Pieninach. Swoją przygodę warto zacząć do Krościenka...

W Tatry jeździmy bardzo często, zdaje się, że Pieniny mimo swej atrakcyjności nie są tak bardzo popularne. A szkoda, bo przecież w Pieninach jest tyle bardzo ciekawych miejsc, atrakcje turystyczne w Pieninach są praktycznie na każdym kroku! Żeby nie być gołosłownym:
Nowa Góra na którą nie prowadzi żaden szlak. Oczywiście ci bardziej ekstremalni nie odpuszczają sobie tej góry, z której roztaczają się piękne widoki. Nowa Góra to najwyższy szczyt Pienin Czorsztyńskich, ma strome, porośnięte lasem stoki. Idealne dla tych, którzy lubią ekstrmalne wyprawy

Chuda Kaśka (Okrąglica, Wysoka Kaśka) to najwyższa góra sięgająca 982 m.n.p.m. Po wdrapaniu się na górę dostępny jest taras widokowy.

Wąwóz Homole przez który prowadzi zielony szlak. Piękne widoki, trzeba mieć ze sobą aparat fotograficzny!

Zamek Dunajec w Niedzicy do którego po prostu każdy powinien zaglądnąć. Wstęp jest płatny kilka złotych, ale i tak się opłaca...


Atrakcji turystycznych w Pieninach jest o wiele więcej! Wystarczy tylko otworzyć oczy. Większość z nas ma oczy, ale sporo ludzi nie dostrzega piękna w tych górach, a przynajmniej nie chce. Zatem nie trać więcej czasu, bo do zobaczenia zostało jeszcze tak dużo, a czas naprawdę szybciutko ucieka. Tak więc pakuj się i już w Pieniny. Nic nie zastąpi tego świeżego powiewu gór, nic nie zastąpi ci takich wrażeń. Oczywiście będąc w Pieninach nie możesz ominąć największej atrakcji: spływu Dunajcem.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Polska - Zakopane

Atrakcje w Zakopanem

Autorem artykułu jest Jacek Biernacki



Wybierając się na urlop warto wybrać się do Zakopanego - zimowej stolicy polski. Można tam spędzić czas zarówno zimą jak i latem. Miasto dostarcza atrakcji przez cały rok. Latem na szlakach górskich a zimą na stokach narciarskich.

Najczęściej kiedy myślimy o Polskich górach, przychodzą nam na myśl Tatry - najwyższe góry w Polsce oraz Zakopane. Nic więc dziwnego, gdyż ten rejon w Polsce, które przyciąga najwięcej turystów. Można by się zastanowić, jak to się dzieje, że to w sumie niewielkie miasto jest zimową stolicą Polski i jest tak chętnie odwiedzane przez turystów? Nad odpowiedzią nie trzeba się dłużej zastanawiać - to w tym miejscu czekają na turystów różnego rodzaju atrakcje.

Tutaj znajduje się skocznia narciarska - Wielka Krokiew, gdzie niejednokrotnie wygrywał nasz wybitny skoczek Adam Małysz. Znana nie tylko w Polsce, ale i na świecie ze względu na odbywające się tu zawodu Pucharu Świata. Fani Adama Małysza co rok wylegają tu na Mistrzostwach Polski i na zawodach Pucharu Świata. Dzięki temu miasto napędza swój mechanizm turystyczny. Atrakcje Zakopane pozwalają spędzić atrakcyjnie wolny czas. Zimą to przede wszystkim jazda na nartach.

Trasy są przygotowane dla narciarzy o różnym stopniu zaawansowania. Tak zwane „ośle łączki" dla dzieci i początkujących narciarzy, trasy zjazdowe proste i bez utrudnień dla tych nieco bardziej zaawansowanych, oraz trudne, skomplikowane trasy dla specjalistów w tej dziedzinie. Dotyczy to także snowboardzistów. Większość z najczęściej odwiedzanych stoków ma dostosowane do ich potrzeb wyciągi. Duża częśc z nich to wyciągi krzesełkowe co ułatwia poruszanie się na snowboardzie, bo ciężko początkującym wjechać na desce na wyciągu orczykowym.

Przy praktycznie każdej trasie narciarskiej znajdziemy wypożyczalnie sprzętu sportowego. Nie musisz kupować własnego sprzętu i wozić go ze sobą szczególnie kiedy jedziesz pociągiem. Możesz wszystko wypożyczyć na miejscu. Narty, wiązania, buty, kijki, gogle, a nawet czapki i ochraniacze. Dla snowboardzistów znajdzie się też sprzęt. Deski, buty, wiązania, wszystko, co tylko do zjazdu jest potrzebne. Dla osób, które nie odnajdują przyjemności w jeździe na nartach pozostają spacery po mieście i oglądanie przygotowanych atrakcji.

Najbardziej znaną jest oczywiście ulica Krupówki, główny deptak Zakopanego. Na całej jej długości znajdziemy sklepy i sklepiki z pamiątkami, stoiska z oscypkami, knajpki i restauracje, ale najważniejsze jest to, co znajduje się na samej ulicy. A mianowicie sani, tudzież bryczki i powozy, zaprzęgnięte w konie. W ten sposób można zwiedzić całe Zakopane, bryczki kursują od skoczni narciarskiej, poprzez Krupówki do wjazdu na Gubałówkę i Kasprowy Wierch.

Jeżeli chodzi o te dwa szczyty, możemy tam wjechać z pomocą wyciągu lub kolejki linowej prowadzących na te góry. Na Gubałówkę wjeżdża się sławną już kolejką, która nieco przypomina pociąg. Na górze czeka nas wiele atrakcji. Przejazdy saniami, wspaniała ślizgawka dla dzieci i dorosłych, nie wspominając już o restauracjach i knajpkach, w których można coś zjeść i odpocząć. Niestety do kolejki na Kasprowy Wierch trzeba będzie w sezonie poczekać kilka godzin.

Zakopane oferuje odwiedzającym je turystom dużą liczbę atrakcji. Zarówno w samym mieście jak i otaczających je górach. Zapewniają one możliwość atrakcyjnego spędzenia wolnego czasu w weekend lub w czasie urlopu.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Polska - Gubałówka

Wycieczka na Gubałówkę

Autorem artykułu jest Jacek Biernacki



Wybór Zakopanego na urlop wypoczynkowy to możliwość zobaczenia wielu ciekawych i widokowych miejsc. Jednym z nich jest położona na południowej stronie Zakopanego - Gubałówka. Rozciąga się stąd niesamowity widok na panoramę Tatr.

Podczas pobytu wypoczynkowego w Zakopane mamy do wyboru mnóstwo atrakcyjnych miejsc, do których można się wybrać. Spośród wszystkich atrakcji, jakie oferowane są przez tą zimową stolicę Polski jedna z najbardziej popularnych jest z pewnością Gubałówka. Szczyt ten jest jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc przez turystów i w zasadzie nie ma takiej osoby, która spędziłaby urlop w Zakopanem a nie odwiedziła tego właśnie miejsca.

Wycieczka na Gubałówke nie jest specjalnie dług, tym bardziej że korzystamy z jednej z najnowocześniejszych kolei linowo terenowych. Budowę tej kolejki rozpoczęto i zakończono w roku 1938. W roku 2001 została całkowicie zmodernizowana, dzięki czemu spełnia najnowsze światowe standardy i jest całkowicie bezpieczna a także bardzo wygodna i funkcjonalna. Dolna stacja mieści się na 823 m n.p.m. natomiast górna umiejscowiona jest na wysokości 1122 m n.p.m. Może przewieść jednorazowo 120 osób, a cały przejazd trwa około trzy i pół minuty. Dzięki temu w ciągu godziny przewożonych jest około dwa tysiące turystów.

Na górnej polanie na turystów czeka mnóstwo atrakcji, z przepiękną panoramą Zakopanego i Tatr na czele. Oprócz zapierających dech w piersiach widoków znajdują się tam liczne restauracje, punkty gastronomiczne oraz bufety. Wielbiciele pieszych i rowerowych wędrówek również znajdą tu miejsce dla siebie. Dla dzieci przygotowany jest specjalny plac zabaw, letnia ślizgawka i duża piaskownica. Zima natomiast działa wyciąg orczykowy Górna Polana o długości 300 metrów.

Narciarze mogą skorzystać ze ski-serwisu, mogą wypożyczyć sprzęt a także pobrać lekcje w szkole narciarskiej. Ponieważ Górna Polana zaśnieżana jest sztucznie i posiada także oświetlenie, można z niej korzystać przez długie godziny przez cały dzień. Gubałówka to jeden z najczęstszych celów wycieczek turystów, dlatego jej infrastruktura jest tak bardzo rozbudowana. Niemniej jednak, pomimo tych wszystkich inwestycji szczyt zachował swój niepowtarzalny charakter nadal jest to przede wszystkim obiekt o unikalnej przyrodzie.

Z tego miejsca można wybrać się na dalszą wycieczkę, na przykład Szlakiem Papieskim na Butorowy Wierch, którego wysokość to 1160 m n.p.m. Z tego miejsca można zjechać kolejką krzesełkowa aż do Kościeliska. Na Gubałówce jest w zasadzie tyle atrakcji, że bez problemu można tam spędzić cały dzień, szczególnie kiedy dopisuje wspaniała, letnia pogoda. Dlatego warto polecać to miejsce jako jeden z głównych punktów programu w czasie pobytu w Zakopanem lub w jego przepięknych okolicach.

---

Inne ciekawe artykuły o turystyce znajdziesz na - Turystyka w Polsce


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl